Vista pomoże użytkownikom Linuksa


Nadchodzący Windows Vista pomoże nie tylko użytkownikom Linuksa, ale również pozostałych systemów operacyjnych z nowoczesnym stosem sieciowym. W tej chwili zbyt często musimy równać do poziomu ,,gorszych'' z powodu ignorancji różnych adminów sieciowych.

Najpierw był ECN. Jego twórcy użyli zarezerwowanych bitów w nagłówku IP. Zarezerwowanych wcześniej na wszelki wypadek, czyli np. na wypadek wprowadzenia Explicit Congestion Notification. Po włączeniu ECN nagle okazało się, że część hostów w sieci jest niedostępna. Ponieważ znajdują się za popsutymi firewallami, które odrzucają wszystkie pakiety z ustawionymi zarezerwowanymi bitami. Użytkownik Linuksa mógł ze swej strony mógł tylko poinformować admina i czekać, aż ten poprawi ustawienia firewalla lub zaktualizuje mu firmware. A w międzyczasie, żeby dostać się do usługi, musiał wyłączyć ECN u siebie, czyli zrezygnować z jego zalet.

A Path MTU Discovery? Linux wysyła pakiety z ustawioną flagą Don't Fragment. Gdy jakiś router po drodze nie może tak dużego pakietu przepchnąć przez łącze, a flaga zabrania mu podzielenia go na mniejsze, odsyła do nadawcy komunikat ICMP Fragmentation Needed. Linux po odebraniu go zaczyna wysyłać mniejsze pakiety, optymalizując wykorzystanie łącza. I wszystko działa ładnie dopóki po drodze nie znajdzie się jakiś pseudoadmin wycinający wszystkie pakiety ICMP. A są tacy! Informacja zwrotna nie dochodzi, pakiety wydają się ginąć bez wieści, komunikacja zostaje zerwana.

Dzisiaj problem jest Window Scaling. Maksymalna wartość okna wysyłania z wyprzedzeniem w ,,starym'' TCP/IP to 64KiB. Dużo za mało jak na dzisiejsze łącza. W ,,nowym'' TCP/IP (czyli implementującym RFC1323 z 1992 roku) na początku połączenia TCP hosty mogą wynegocjować o ile bitów ma być przesuwana wartość z nagłówka IP, co pozwala nawet na wielomegabajtowe okna nadawcze (idealne do szybkich łączy z dużymi opóźnieniami). I znowu problem stanowią firewalle. OpenBSD miało tego buga (pewnie nadal ma). Zdarza się, że firewall odrzuca pakiety z podejrzanie mu wyglądającą wartością okna nadawczego. W przypadku OpenBSD dzieje się tak, gdy filtr pakietów działa bezstanowo, analizując każdy pakiet TCP/IP niezależnie. I nie potrafi przez to policzyć poprawnej wielkości okna nadawczego, bo informacja o jego skalowaniu przesyłana jest tylko na początku połączenia.

Ale co z tą Vistą? Otóż Windows Vista był w produkcji tyle lat, że koderzy zdążyli w nim unowocześnić stos sieciowy. Dotąd dostawca usługi z zepsutym firewallem mógł się wypiąć na pojedyńczych Linuksiarzy. Użytkownicy Visty mając takie same problemy z połączeniem z usługą mogą przejść do konkurencji. A jeśli kolejny Windows się rozpowszechni, to mogą oni stanowić znaczącą część użytkowników, których nie należy ignorować.

Vista zresztą już się przydaje. Zaimplementowany w niej algorytm sterowania przepływem Compound TCP, stanowiący złożenie pomysłów z Reno i Vegas, dołączył niedawno do grona innych dostępnych w Linuksie. Został zakodowany na podstawie publikacji inżynierów z Microsoftu.


Archived comments:

Michał Górny 2006-06-17 23:18:09

Ech... jakbym czytał moje narzekania. Szkoda tylko, że jest w Polsce taka durna firma, która rozprowadza takie durne urządzenie o równie durnej nazwie „Livebox”, które skutecznie uniemożliwia użycie ECN. Więc w sumie Vista narobi tej firmie nieco problemów...

arag0rn 2006-06-17 23:50:55

> wszystko działa ładnie dopóki po drodze nie znajdzie się
> jakiś pseudoadmin wycinający wszystkie pakiety ICMP

To mnie zawsze dobijało, a podwójnie jeżeli towarzyszyło temu tłumaczenie że jak on sobie wytnie pinga to jest niewidoczny.

pupu 2006-11-18 19:32:51

:)

Kolejny Krok (Electric Rudeboyz)


Kolejny krok, kolejny, kolejny krok
 /* repeat */

Kolejny krok w głąb spoconego miasta
Na światłach tłok; chodnikiem idzie niewiasta.
Na szmulach po maturze ziemena (???) pieniędzmi szasta
Cała okolica tonie w miejscach blasku w odblaskach.

Kolejny krok po spoconego miasta
Chłopaki w swych maskach stoją przy fastach foodach
XXX kebab, w nosie feta, a w tętnicy wóda.
dodaweć może coś dzisiaj trafić się uda.

Kolejny krok i mijam wraki ludzi na skraju,
na jednym ze swoich ostatnich hajów.
Na początku wszystko było jak w raju
Teraz ważne są minuty, a nie to, co nazajutrz.

Szybkie życie to nie rozwiązana krzyżowka,
Wyładowana problemami wielka ciężarówka
W piwnicy, w bramie, na dworcu miejscówka
Coraz szybciej się kręci na zegarze wskazówka.


Kolejny krok w głąb miasta, które rzadko się budzi
Widzę dookoła tłum tysięcy samotnych ludzi
Na skręcenie karku biegną goniąc każdą sekundę
Bo wielu z nich z życiem toczy najcięższą rundę

Tutaj ludzie złożeni i maksymalnie prości
Tyle samo nienawiści ile miłości
I radości, tyle samo co bezpodstawnej złości,
podłości, z wielu powodów wkurwionych gości.


W głąb ulicy na której nikt o nic nie pyta nikogo
I nikt nic nie chce wiedzieć, każdy idzie swoją drogą
W głąb ulicy, gdzie ciągle jest ten sam dzień
Każdy ma swoją bajkę i nikt nie widzi Cię.

Jak wszędzie każdy widzi tylko to, co widzieć chce
Po co, skąd, dokąd, dlaczego, kiedy, co, jak i gdzie?
Czasem bywa źle, wtedy tłumy krzyczą ,,nie!''
Czasem tu otwieram oczy, choć wydaje mi się, że śpię.


Kolejny krok w głąb spoconego miasta
Tu wszystko wiruje i tu ciśnienie narasta
Gdy centralnie są ofiary, gdy patrzą psy
I jeszcze bardziej narasta, gdy ofiarą jesteś Ty.

Kolejny krok i kompletnie nie mam pojęcia co się dzieje
Straciłem trochę mapę, z deka mózg mi się grzeje
Tłoczno i duszno, choć wiatr czasem tu wieje
Fakt z faktem kleję, w tym tramwaju szaleję.

Mijam tych ludzi, którym strach bije z twarzy
W najcięższej chwili nikt by pomóc się nie odważył
Każdy z nich, co na twarzy widać, że nieraz się sparzył
Niecierpliwie pragną nie przejąć się wydarzył

Kolejny krok i nie mogę dogonić tego miasta
Coraz dłuższy chodnik pod stopami mi wyrasta
Na obrazkach przede mną tysiące scenariuszy
Tylko trzeba zrobić krok, tylko trzeba w miasto ruszyć.

Słowa: Electric Rudeboyz, płyta ,,Kolejny krok'';
Przepisał: (jid) zdzichuBG//chrome.pl;
Proszę o wszelkie korekty i poprawki


Archived comments:

GDR! 2006-06-16 00:35:00

Yeah, kolejny tekst ER :) Gratuluje dobrego sluchu.

RedHand 2006-06-17 16:10:04

Mogliby kolejną płytę wydać.

,,Kolejny Krok'' -- Electric Rudeboyz


Data wydania: 2001-05-12
Wytwórnia: EMI Music Poland (532977)
Czas trwania: 52:07
[okladka plyty]

  1. Intro
  2. Rzeczywistość
  3. Zdrada
  4. Nie ma lekko
  5. Kolejny Krok
  6. SCP feat. Aha
  7. Beton
  8. Słońce
  9. Znowu Lato
  10. Nienawiść
  11. Senne Powieki
  12. U nas gra electro

Osoby zainteresowane ściągnięciem mp3 informuje, że płytę można kupić za dwadzieścia kilka złotych. Np. przeszukując ten serwis, albo w tym sklepie, lub w Muzyce Wysyłkowej, w Emuzyce, czy nawet na stronach Vivid.pl. Capisci?


Archived comments:

GElu 2007-07-04 12:08:00

Nuta jest super goraco polecam i chcialbym kupic jak sie da ?? :P

Strzał w kubek


RedHat niedawno pochwalił się przed światem swoją próbą wejścia w Social Networking (Web 2.0?), czyli Mugshotem. A w zasadzie to tylko uchylił rąbka tajemnicy, bo użytkownikami jest na razie tylko paru inżynierów firmy. Kiedyś zaczną wysyłać zaproszenia.

Więcej informacji o projekcie można wyczytać na blogu Havoca lub oficjalnym blogu Mugshot. Sporo informacji jest w tym wpisie ze screenshotami.

Jednak co innego jest ważne. Z Mugshota korzysta się klientem zainstalowanym na lokalnej maszynie, który siedzi w tray'u i wyświetla głupie dymki. Klient komunikuje się z serwerem za pomocą zmodyfikowanego... protokołu XMPP! Od strony biurka wystarczy dorzucić współpracę z Galago oraz Telepathy (które wykorzystuje Nokia w drugiej odsłonie 770; pozatym chyba dostało wsparcie ze strony Google Summer of Code) i mamy mniej implementację mojej wizji sprzed półtora roku. Może rządzić :)


Archived comments:

smk 2006-06-08 22:58:59

Czytam sobie właśnie o tym Telepathy i wygląda mi to na coś, co jak zwykle robi wszystko, przez co nic nie robi dobrze.

zdzichu 2006-06-09 16:41:29

Moze się tak skończyć. Najlepiej, jakby szybko skonczyli podstawowa funkcjonalność (tj. gdy ktoś do mnie dzwoni via VoIP to player ścisza muzykę). Wtedy możnaby porobić pluginy do Skypów, Ekig, Quod Libetów, zobaczyć jak to wszystko ze sobą współgra i implementować dalej, albo zrewidować roadmap.

zdzichu 2006-06-09 16:42:02

Przy okazji: http://blog.bepointbe.be/index.php/2006/06/09/14-instant-messaging-integration-into-the-desktop

Ubuntu vs. Fedora okiem Zdzicha


Ponieważ mój nowy laptop jest coraz bliżej, można się już zastanawiać jaki system na nim będzie działać. Wiem jedno -- Slackware'a na nim nie będę instalował. Za dużo rzeźbienia zanim zrobi się sensowne środowisko dla komputera przenośnego. I za dużo rzeczy może się rozsypać, za dużo trzeba nad tym siedzieć. Jeszcze parę miesięcy temu bez zastanowienia wrzuciłbym Ubuntu, ale ostatnia praca z Fedorą spowodowała, że zacząłem się wahać.

W zasadzie to plusy jednej dystrybucji są minusami drugiej, więc wymienię tylko zalety każdej z nich:

Fedora Core

  • o wiele sensowniejsza polityka upgradów; aktualizacja to wrzucenie nowej wersji, nie backport pojdeynczego fixa. Dzięki temu nie jest się odciętym przez 6-9 miesięcy od zmian na lepsze. I nie ma takich krzaków jak z Firefoksem w Ubuntu 5.10
  • bliżej community; duża ilość softu jest tworzona przez ludzi z mailem @redhat.com. Odnoszę wrażenie, że dzięki temu twórcy Fedory lepiej niż Ubunciarze wiedzą, jak działa ten cały burdel (to w ogóle kwestia, o której jeszcze kiedyś napiszę). I nie są to drobnostki, ale poważne fundamenty desktopu, jak np. HAL. Ludzie od Ubuntu otwarcie twierdzą, że są tylko integratorami, nie twórcami rozwiązań. A Fedora ma davej'a, Alana Coxa, Havoca...
  • AIGLX -- w tej chwili o wiele mniejszy hack niż Xgl, działa też na nim compiz. Włączone już źródeł Xorg 7.1, ale zaczynało w Fedorze.
  • mniejsza ilość łatek (subiektywnie), zwłaszcza na jądrze. To dla mnie rzecz bardzo ważna
  • SELinux -- to jest coś miłego, zwłaszcza z klikalnym konfiguratorem (system-config-securitylevel) i z planami wykorzystania go na desktopie. Osobiście nie mogę się doczekać, aż fragmenty programów operujących na niezaufanych danych (np. GTKowe dekodery obrazków) będą działały w izolowanej domenie. Fedora SELinuksa oferuje od 3 wersji, Ubuntu ma w planach

Ubuntu:

  • natywne konfiguratory, tj. używanie gnome-system-tools i podobnych rzeczy, zamiast tworzenia własnych system-config-*. Bardziej mi odpowiada takie podejście niż, nawet mały, syndrom NIH
  • lepsze GUI do sudo -- ubuntowe okienko przejmuje cały ekran i zaciemnia go, dając do zrozumienia, że żaden program nie jest w stanie podsłuchać hasła, które wpisuję. Fedorowe okienko tego nie ma, coś może mu nawet zabrać focus, gdy nie patrzę na ekran.
  • subiektywne odczucie większego doszlifowania kantów, zintegrowania środowiska; nie potrafię uzasadnić.
  • Ubuntu nie stara się być bardziej święte od Debiania, co można zarzucić Fedorze z jej bardzo restrykcyjną stroną Forbidden Items, z której dopiero niedawno zniknęło mono!
  • Ubuntu jest oficjalnie na Niagarę, a FC nawet nie wiem, czy ma wersje SPARCową. Nie jest to argument za OSem na laptopa, ale z powodów sentymentalnych plus dla Ubuntu :)

Te krótkie listy przedstawiają najważniejsze różnice na korzyść obydwu distro. W pozostałych kwestiach są w zasadzie równoważne. O moim ostatecznym wyborze zadecyduje pewnie rzut monetą, albo fakt, że więcej mam pod sobą serwerów i desktopów na Fedorze niż Ubuntu.

*** **Archived comments:** **smk** _2006-06-07 23:48:46_

Ja w kwestii formalnej. AIGLX nie był projektem Fedory. To był tajny projekt RedHat'a i dopiero gdy Novell pokazał "swojego" Xgl'a, to wyszli z cienia i powiedzieli "zobaczcie, a my TEŻ mamy...".

**psz** _2006-06-07 23:49:22_

Może nie będzie to odpowiadać dokładnie oryginalnym założeniom, ale dość interesującym wyborem może być również PLD Linux. Po niewielkim błubnięciu, wygoda użytkowania PLD nie powinna różnić się od wymienionych wyżej distro. Oczywiście, jeśli ktoś czuje się raźniej z myślą, że jest sobie gdzieśtam community support, to dla niego może nie być to najlepszy wybór. Tyle ode mnie ;)

**smk** _2006-06-07 23:50:45_

A co do supportu, to widać. Zgłoszony przeze mnie przedwczoraj bug w NetworkManager jest bardzo aktywnie naprawiany przez ludzi @redhat.com. :-)

**z** _2006-06-07 23:50:47_

smk: tajne projekty RedHata to dla mnie okolice Fedory ;)

psz: nie dzięki. Czytam pld-devel@ i widzę, że PLD nie dla mnie.

**psz** _2006-06-07 23:51:30_

z: możesz przybliżyć? :)

**z** _2006-06-07 23:53:47_

Konkretów Ci nie podam, ale odnoszę wrażenie, że w wielu kwestiach (hotplug, udev, hal, kernel) PLD jest robione ,,na czuja'', bez kontaktu z odpowiednimi listami mailowymi. I wiele rzeczy musiałbym ,,dorzeźbić'' sobie sam. Dodatkowo nie ufam (zdolnościom i charakterom) wszystkich developerów PLD. To już wolę Slacka.

**smk** _2006-06-07 23:56:33_

A dlaczego nie SuSE?
Na poprzednim notebooku miałem 9.3 i złego słowa nie powiem. "Mam" na siostry desktopie (9.2 -> 9.3 -> 10.0 -> 10.1) i widać, że postępy robią.

**mmazur** _2006-06-08 12:24:07_

Tak to niestety jest, że najlepiej zrobią ci autorzy, bo oni najlepiej rozumieją o co w danym systemie chodzi. A jeśli chodzi o czysty brainpower, to trudno redhata przeskoczyć.

Ale ma to też drugą stronę -- otóż rzeczywiście de facto standardowymi technologiami mogą się stać tylko te, które są w wystarczającym stopniu nastawione na eksport, żeby inne distro były w stanie je podchwycić, użyć i nie zaliczyć po drodze jakiś poważniejszych wpadek.

**Azrael Nightwalker** _2006-06-08 21:47:57_

Jakiś czas temu napisałem krótkę reckę Fedory.
http://metal.eu.org/techblog/2006/04/25/fedora-5/
Dalej na niej siedzę bo nie mam czasu zainstalować Ubuntu :)
Od czasu napisania tamtej recenzji wnerwiło mnie w Fedorze to że za jednym updatem ściągnął się kernel który nie chciał się uruchomić. Bug oczywiści został naprawiony po kilku dniach, niemniej jednak taką sytuację uważam za niedopuszczalną.

**z** _2006-06-08 21:50:41_

smoku: SUSE nie widziałem nigdy na oczy. I jakoś mnie nie ciągnie, może kiedyś je obejrzę.

**haquim** _2006-10-15 23:05:55_

Zastanów się jak te piękne plusy przełożą sie na twoją stronkę

**liviopl** _2006-10-18 16:48:23_

To dosyć ciekawe porównanie, z którym zgodzę się częściowo, i dołoże coś od siebie.
Fedora jest ohydna, jak na mój gust. Brzydka, fuj :D.
Jednak bardzo prosta w konfiguracji i użytkowaniu. Sam napisałem dla niej poradnik ;). Zainteresowani kierują się na http://fedora.abc.pl/ .
Ubuntu jest ładne, ale... APT jest okropny.
Chcąc zainstalować cokolwiek stwarza komunikaty z kosmosu wzięte.
Architektura RPM jest ogólnie może i mniej pomysłowa, ale stabilna i sprawdzona.

**mp** _2006-10-19 14:34:14_

a może gentoo, na moim hpku smiga, instalacja i konfiguracja - 3 noce ;) został jeszcze czytnik odcisków palców... ale nie spieszy mi sie z tym, updaty bezproblemowe - zostawiasz na noc a rano swieci i błyszczy nowiutki system (nie ma jak emerge)

A tymczasem na Politechnice...


W protokole zapisano, iż studentowi można obniżyć ocenę końcową np.: za niechlujny i odrażający wygląd na egzaminie.

Poza tym rozluźnienie limitów punktowych (z 6 do 12), zmiana wzoru na ocenę końcową studiów (ważniejsza średnia ze wszystkich lat), skrócenie z 5 do 3 dni minimalnej przerwy między sesją podstawową i poprawkową, konieczność urealnienia opłat za powtarzanie. I także wymóg sporządzenia pracy dyplomowej w 5 kopiach: dla promotora, katedry, dziekanatu, recenzenta i dla siebie, z czego dwie ostatnie mogą nie być konieczne.

Nowy regulaminów studiów na Politechnice Gdańskiej.


Archived comments:

tuzi 2006-06-04 21:43:36

Nie wiem czy dobrze rozumiem: tak jak dotychczas do 6 punktów długu można było studiować dalej bez opłat, tak teraz do 12 punktów będzie można studiować bez opłat?
Jakieś takie podejrzane mi się to wydaje.

z 2006-06-04 21:44:33

No, podejrzane. Jeszcze Ci studenci pomyślą, że ta uczelnia jest dla nich ;)

DoomHammer 2006-06-05 11:57:41

12 punktow? To chyba nie moze byc prawdziwe...
Od kiedy mialby ten regulamin wejsc?

Koszt seeków


Czy ja dobrze liczę, że przy współczesnych dyskach SATA każdy seek kosztuje nas około pół mega odczytanych danych? Fuj.


Archived comments:

Michał Górny 2006-05-30 06:54:04

A ja SATA jeszcze na oczy nie widziałem q:.

Ktos 2006-05-30 11:07:14

Ja widziałem - podłączałem u brata. Ale sam nie mam :-)

zdzichu 2006-05-30 13:42:28

W sumie to niekoniecznie SATA. Przy transferze ~60 MB/s pół mega leci 8-10 ms. A tyle trwa seek większości dysków.

hmm 2006-06-01 23:28:04

Jak wiele zalezy od tego jak patrzymy na rzeczy... ;)

Enterprisowe Opterony


AMD procesory robi świetne, mimo, że w leciwej architekturze i86. To AMD jako pierwsze wprowadziło w niej rozszerzenia 64-bitowe. I również jako pierwsza firma zaczęła sprzedawać sensownie zrobione dwurdzeniowe CPU i86. Dostrzegł to w końcu Dell, który zapowiedział od dawna oczekiwane serwery na AMD w swojej ofercie.

Ale Dell to systemy małe i średnie. Prawdziwe wrażenie, prawdziwy enterprise to wielkie szafy za milion $$$. Takie, jakie robi Sun.

Sun ma w ofercie całkiem przyjemne serwerki z Opteronami. Ale to wciąż nie jest enterprise -- to ledwie 1U i 2U maszynki z maksymalnie 2 CPU albo 3U z 4 CPU (v40z) czyli w porywach do ośmiu rdzeni. I cały czas oparte na zwykłej płycie głównej z socketami.

To co wyróżnia te wielkie, milionowe komputery, to m. in. sposób instalacji dziesiątek rdzeni i gigabajtów pamięci wewnątrz. Otóż wkłada się w nie tzw. Uniboards, czyli moduły z jednym lub dwoma procesorami (maks. 4 rdzenie przy zastosowaniu UltraSPARC IV i IV+) i własną pamięcią. Oczywiście, można je hot-swapować i w większości przypadków mieszać różne prędkości i typy procesorów na uniboards w obrębie jednej szafy. Dla Opteronów takich rozwiązań nie ma.

Ale kiedyś, mam nadzieję, będą! Kiedyś pojawią się konfiguracje dążące powoli do enterprisowatości z procesorami AMD. Na początek powiedzmy 4U wysokości. Możliwość zainstalowania dwóch modułów CPU+pamięć, każdy z czterema socketami. 2 karty x 4 socket x 2 rdzenie = 16 rdzeni. Lub 32, za niecały rok, z Opteronami czterordzeniowymi. Do tego 128GB RAM i już zaczynamy podchodzić pod najwyższą półkę z systemami komputerowymi. Opterony świetnie by się spisywały w takiej konfiguracji. Zwłaszcza seria 8xx, z trzema kontrolerami HyperTransport. Chciałbym to zobaczyć :)

Urządzenie klasy ,,enterprise'' -- urządzenie, które bez problemów zadziała na USS Enterprise.


Archived comments:

byte 2006-05-25 23:34:06

Póki co mają swoją Niagarę - 32 rdzenie w jednym procesorze.

z 2006-05-25 23:36:03

Wiadomo, Niagara to jest coś. Jest ,,cool''. Ale T1 ma tylko jedno współdzielone FPU, więc nie nadaje się do rzeczy wymagających obliczeń zmiennoprzecinkowych, tylko do jakichś baz danych, serwerków netowych i tego typu spraw. Dopiero Niagara 2 będzie miała tyle FPU, co rdzeni.

LarryN 2006-05-26 00:51:30

A Cray to co wsadza w swoje maszynki?

ktos 2006-05-26 08:56:10

larry: jakies dziwne procesory wektorowe?

LarryN 2006-05-26 09:11:24

A co reklama Opteronów robi na stronie?
http://www.cray.com/

(zobacz http://www.cray.com/products/xt3/index.html)

zdzichu 2006-05-26 14:13:39

Ha, ale mi się udało tendencyjny tekst napisać ;)
LarryN: te Craye to faktycznie mniej więcej to, co mamy w Sunach ze Sparcami. Tu - http://www.cray.com/downloads/Cray_XT3_Datasheet.pdf - są opisane ogólnie, ale znaleźć też można fotki -http://www.theinquirer.net/?article=22776 .

jeszcze gwoli wyjaśnienia odnośnie v40z: procesory trzeci i czwarty montowane są w dodatkowym module (http://www.newisys.com/products/4300-e.pdf fotka na samym końcu). Ale pierszwe dwa CPU siedzą w gniazdkach na płycie. I OIDP żadne z tych procków nie są hotswap.

Quod Libet kontra ZU


  1. ZU, mając przed sobą QL z wyświetloną biblioteką swojej muzyki, postanawia usunąć z tej biblioteki jedną z piosenek;
  2. ZU kilka prawym klawiszem, pojawia mu się menu z dwoma pozycjami obok siebie: Usuń z biblioteki i Usuń. Druga opcja oznaczona jest śmietnikiem lub podobym obrazkiem (edit-delete) z motywu;
  3. Ponieważ ZU chce plik Usunąć z biblioteki, więc klika Usuń
  4. Wyskakuje okienko z napisem Usunąć wskazany plik?, z nazwą pliku i przyciskami m. in. Przenieś do śmietnika i Usuń.
  5. ZU klika Usuń. Plik zostaje skasowany z dysku.
  6. ZU jest zdziwiony, że plik został skasowany, tak jak ZU wyklikał. ZU marudzi developerom.

Archived comments:

smk 2006-05-22 22:46:59

MEEEP!! WRONG.

ZU chciał usunąć plik z Playlisty, nie z biblioteki. Więc to logiczne, że nie wybrał opcji "Usuń z biblioteki".
Po pytaniu czy chce usunąć plik [z playlisty nadal w domysle], czy przenieść go do kosza - bez namysłu zanegował przenoszenie do kosza.

Tam JEST błąd w designie/usability. Nie da się ukryć.

z 2006-05-22 22:58:08

Pewnie za długo używam QL, żeby to zobaczyć.
Pewnie player muzyki nie powiniem mieć w ogóle opcji kasowania plików. Powinien się tym zająć zarządca tychże.

wojtekka 2006-05-23 00:49:31

Nigdy wcześniej nie widziałem QL, więc z ciekawości zainstalowałem. Nawet locale zmieniłem na angielskie, żeby nie dać się nabrać na polskie tłumaczenie (,,Remove'' vs. ,,Usuń _z_biblioteki_''). I co? Opcja ,,Remove'' ma ikonę minusa, co łatwo skojarzyć z plusami przy ,,Add to...''. Naprawdę nie rozumiem, jak można się pomylić.

I mimo, że błędów ,,usability'' widzę znacznie więcej niż nieszczęsne usuwanie, to chyba przy nim zostanę na dłużej. Jest najbliżej ideału. Dzięki (-;

arag0rn 2006-05-23 00:53:01

Poważnym błędem jest umieszczanie takich funkcji obok siebie, a poza tym zgadzam się z Ojcem Prowadzącym tego jogga - jeżeli chciałbym usunąć plik z dysku, to ew. mógłbym chcieć przeciągnąć jego nazwę do systemowego kosza i wbudowana funkcja jest kompletnie zbędna.

z 2006-05-23 15:23:20

Original poster z Gentoo Forums jest z Danii i prawdopodobnie używa takiego locale. Tłumaczenie jest tam zrobione analogicznie do polskiej wersji (Remove - > Usun z biblioteki).
Osoba, która napisała na mail listę QL (ale widzę, że link zły podałem -- poprawie wieczorem) podobno jest Polakiem, co by wskazywało na polskie locale.
Generalnie więc biją pianę bez powodu.

Anonim 2006-07-31 13:21:54

Generalnie jestem za dobrze dobranymi ikonkami i nie skrótowym nazwaniu opcji czyli np: <br />
> Usuń utwór z playlisty <br />
> Usuń utwór z biblioteki <br />
> Usuń plik z dysku <br />
Już chyba nie będzie pomyłki? "Usuń plik z dysku" jest jak najbardziej chcianą opcją.. W szybki sposób pozbywamy się tego co np. jest bee albo powtarzające się pliki.

3ED 2006-07-31 13:22:34

Sorry.. Zapomniałem się podpisać.. ;)

We did it


Pozostaje podziękowac wszystkim, którzy zasugerowali się wpisem moim, Azreala, Hopsa, Smoka i wszystkimi innymi. A także tym, którzy głosowali sami z siebie. I zapewnili maksimum, 12 punktów z Polski dla Finlandii. I przyczynili się do zwycięstwa LORDI w Eurowizji. We did it!


Archived comments:

smk 2006-05-21 00:03:13

Babcie radiomaryjne właśnie legły pokotem. :-D

hops 2006-05-21 00:04:00

No to daliśmy czadu :)

Michał Górny 2006-05-21 00:16:45

Wydaje mi się, że wszyscy za bardzo przeżywają ten głupi konkurs. Nie wiem, czy dobrze, że akurat oni wygrali. Od zawsze dla mnie Eurowizja była komercyjną pop-imprezą dla debili, pomijając nieliczne wyjąŧki. A jeśli patrzeć na przedstawicieli Polski w dwóch ostatnich latach, to nasze społeczeństwo to gromada niedorozwiniętych umysłowo dzieci specjalnej troski.

z 2006-05-21 00:18:32

Ależ oczywiście Peresie. Zauważ, że cała Europa głosując na Lordi wykpiła dotychczasową formułę Eurowizji.

Michał Górny 2006-05-21 00:22:38

Ale czy to ma sens? Jeśli nawet Eurowizja stałaby się „porządna”, w co wątpię, to sobie zorganizują inną szopkę. Może lepiej było się po prostu w to nie wtrącać? Ktoś mądry (nie pamiętam kto) powiedział kiedyś, że nie należy kłócić się z idiotą, bo ludzie mogą nie zauważyć między nim a Tobą różnicy. Więc po co mamy się kłócić i zabierać dzieciom frajdę ze zwycięstwa?

smk 2006-05-21 00:27:16

A mi się wydaje, że to Ty za poważnie przeżywasz ten głupi konkurs.

"Może ten sweter jest wieśniacki, ale taki właśnie ma być."
Eurowizja jest reliktem okresu odnowy powojennej, zimnej wojny, jeszcze-nie zjednoczonej Europy. Ten plebiscyt ma taką właśnie konwencję. Jeśli jeszcze nie zauważyłeś, to o muzykę chodzi tam najmniej. ;-)

Michał Górny 2006-05-21 00:30:45

Nie, ja samego konkursu nie przeżywam. Ja przeżywam fakt, że inny go tak przeżywają, choć mogliby przeżywać jakiś porządny festiwal q:.

Jestem młody i nie interesuję się za bardzo historią, więc nie będę wypowiadał się w kategorii, czym jest Eurowizja. Aktualnej nawet fragmentu nie widziałem, poprzednie fragmentarycznie.

jam łasica 2006-05-21 00:45:42

Kto to jest ten Lordi? :P

Michał Moroz 2006-05-21 00:58:14

Mam pytanie - czy cokolwiek z tego wynikło?

Eurowizja?


Sam byłem bardzo zdziwiony, gdy podczas wczorajszych półfinałów Eurowizji oderwałem się od pracy i zacząłem patrzeć we włączony w pokoju telewizor. Byłem jeszcze bardziej zdziwiony, gdy wysłałem SMSa wartego tyle, co piwo, aby zagłosować w tym plebejskim konkursie. I gdy cieszyłem się, że mój faworyt dostał się do dzisiejszego finału.

Wiem również, że dzisiaj poświęcę kolejne piwo oddając głos. I wam również to radzę. Głosujcie na Lordi.

Ten zespół gra muzykę tak skrajnie różną od prezentowanej na Eurowizji, że po prostu musi wygrać. I wszyscy powinniśmy w tym pomóc.

Na WP można się dowiedzieć, że Finowie zrobili zrzutkę, aby zespół mógł zaprezentować się w pełni. W artykule o Lordi w Wikipedii jest napisane, że pojawiły się prośby o niedopuszczenie ich od występowania na Eurowizji. To kolejny powód, żeby na nich głosować :)

Finał dzisiaj w TVP1 o godz. 21. Do tego czasu zespół można obejrzeć i posłuchać na Google Video. A wieczorem zagłosować na Lordi.


Archived comments:

wodzu 2006-05-20 14:45:11

Nie oglądam telewizji. Wczoraj przypadkiem dostałem linka od kumpla, dziś obejrzałem teledysk. Nie, żeby mnie w ogóle interesowało, kto takie popeliny, jak Eurowizja, wygrywa, ale chłopaki godni są szacunku za odwagę by wystąpić w takim miejscu. Chyba naprawdę zagłosuję. ;)

Azrael Nightwalker 2006-05-20 16:31:14

Też prawie w ogóle nie oglądam TV i nie lubię Eurowizji ale na Lordi zagłosuję :)

Splash 2006-05-20 18:27:37

A te lordi to jakiś defmetal czy co? Przemiły rysuneczek na votelordi. Hehe. A jakoś nie mam siły, zeby sciągnac mp3.

wodzu 2006-05-20 18:40:35

Jaki tam metal. Hard rock co najwyżej. Ale w porównaniu z całą resztą tego zoo, to oni są black-death-metalowcy z krwi i kości. Koty jadają życem i codziennie składają ofiarę z ludzkiej krwi. ;D

Draakhan 2006-05-20 19:01:35

Hmm, obejrzałem ich wczorajszy teledysk na google'ach i mają mój głos. Tyle, że nie bardzo wiem, o której trzeba wysłać smsa, na jaki numer i z jaką treścią. Ktoś ma info?

wodzu 2006-05-20 19:07:48

Ja też nie wiem. Ale wiem, że o 21 na jedynce rozpoczyna się relacja i tam pewnie powiedzą. Tylko nie wiem, czy na trzeźwo to wytrzymam...

Draakhan 2006-05-20 19:12:01

I tu jest właśnie ten problem, że nie mam telewizorni u siebie. :)

wodzu 2006-05-20 19:18:59

A, to masz rzeczywiście problem... ;) Jak zapamiętam i przeżyję wystarczająco długo oglądanie tego crapu, to Ci poślę info jabberem. ;)
PS. Czytam właśnie Twoją opowieść o długoweekendowym mazurowaniu... (&-|

z 2006-05-20 22:50:25

SMS "17" na 72 661 (2,48 z vat)

wodzu 2006-05-20 22:51:25

Posłałem 3. ;)

Draakhan 2006-05-21 05:57:52

Huh, ale wczoraj miałem przygód z głosowaniem na Lordi (więcej info u mnie na joggerze). Jednak mimo pewnych problemów technicznych dwa smsy poszły. A dzisiaj przyjemnie było zacząć dzień od wiadomości, że wygrali. :)

WiMax na ETI


Urządzenie widoczne na poniższym zdjęciu wysyła Promienie Śmierci to większy fragment stacji bazowej WiMax, którą dwa miesiące temu zainstalowaliśmy na dachu ETI.

Stacja jest została nam wypożyczona przez firmę Alvarion. Ten akurat model działa w paśmie 3,4 GHz i nie przeszkadza mu działający 2 metry dalej radar na 3,1 GHz :).

Antena skierowana jest prosto na północ i ma sektor rozpiętości 90°. Pokrywa praktycznie cały Wrzeszcz, a z rozważań teoretycznych (czyt. linii narysowanych na mapie) wynika, że zasięg umożliwiający korzystanie z Internetu mamy również w Sopocie i być może w Gdynii. Praktycznie jeszcze nie wiemy -- jeszcze nie pojechaliśmy zrobić tam pomiarów. Pomiary są ,,ciężkie'' -- jedyny osprzęt jakim dysponujemy to wimaksowy access point. Ma postać niewielkiego pudełka, ale zasilany musi być z 230V, co pociąga za sobą wożenie UPSa jako zasilacza. Albo poleganie na dobrych ludziach, którzy wpuszczą nas na 10 minut do mieszkania i pozwolą podpiąć się do gniazdka. Na to niestety nie ma zbytnio co liczyć.


Archived comments:

Marian 2006-05-22 06:06:57

Moreny nie obejmie? Rzut beretem od ETI mieszkam, ale chyba nie ten kierunek? :|

z 2006-05-22 19:58:40

No niestety, jest skierowane dokładnie w drugą stronę :)

wb 2006-05-29 23:09:07

A kto jest ,,targetem''? Czy ktoś spoza ETI może się do tego podłączyć? Jakie są plany użycia tego żelastwa?

z 2006-05-29 23:12:26

Ostatecznie WiMax będzie szkieletem dostarczającym internet do hotspotów Wifi rozmieszczonych na mieście. W tej chwili jest wykorzystywany bezpośrednio. Podłączyć się na razie może każdy, warunek -- posiadanie własnego osprzętu (karta/access point) WiMax. Potem wystarczy się z nami/ze mną skontaktować.

wb 2006-05-29 23:14:32

Czyli projekt ,,Bezprzewodowy Gdańsk'' to jednak nie było czcze gadanie? Super! :-)

teodozjan 2006-06-01 23:11:34

Jakby tak wycelować w moją Akademię, może wreszczie byłby bezprzewodowy internet. Taki mocny nadajnik, czy WiMax ma takie czułe odbiorniki(nie znam się)?

z 2006-06-01 23:12:56

A wiesz, nawet nie wiem ile to ma W. W każdym razie jest pomyślane na duże odległości, a ja muszę się zagłębić w dokumentację do tego.

teodozjan 2006-06-01 23:20:32

Musiałbym poczytać o tym, wiem tylko, że to używa jakieś modulacji skomplikowanej. Czułość jest słabsza niż tel. komórkowy, więc jednak może zagotować kilka gołębi.

I po UnixDays 2006


Skończyły się już tegoroczne UnixDays. Mimo jednego zgrzytu organizacyjnego (poślizgi czasowe!) uważam je za bardzo udane.

Na pewno kontakt ze wszystkimi uniksowacami i kuluarowe rozmowy warte były poświęcenia tych dwóch dni. Można się było dowiedzieć rzeczy, dla których oficjalne kanały sa zamknięte. Myślę głównie o rozmowie z p. Robertem Prusem z Sun Microsystems. Oczywiście nie sposób też nie wspomnieć o prezentacjach prowadzonych przez pracowników Wirtualnej Polski, dających nie tylko solidną porcję wiedzy, ale również wgląd w funkcjonowanie pierwszego polskiego portalu internetowego. Obecny dyrektor pionu IT w WP, Wojciech Zwiefka, pozwolił pracownikom uchylić rąbka tajemnicy. W ten sposób ,,baza danych'' w systemie pocztowym stała się LDAPem, by po chwili ujawnić się jako Sun Directory Server.

Linuksowy SystemTap, omówiony przez Tomasza Potęgę, wcale nie wygląda w porównaniu z DTracem tak żałośnie, jak można przeczytać na sieci. Owszem, brakuje mu śledzenie userspace i sami autorzy odradzają stosowanie go na produkcji, ale już w tej chwili jego funkcjonalność jest niezła. Użytkownicy Fedora Core 5 mają SystemTap chyba nawet w standardzie.

Z kolei pracownik EMC Maciej Mianowski przedstawił ideę rozwiązań SAN i ich wsparcie w kilku systemach. Co miłe, o produktach swojej firmy nie mówił dużo, wręcz napomknął o nich. Omówił zaś dokładnie obsługę Fiber Channel w popularnych *niksach. Nie miał zbyt wiele czasu, więc po AIX i HP-UX jedynie się prześlizgnął, a nt. Linuksa miał nieaktualną wiedzę (udev pozwala już na persistent naming!), ale omówienie wsparcia w Solarisie bardzo mi się przydało. Ostatnio podłączając FC do Solarisa 10 poruszałem się trochę po omacku.

Robert Miłkowski przedstawił m.in. ZFS, czyli system plików + zarządzanie wolumenami + RAID + I/O scheduler + wygodne konfiguratory do tego wszystkiego.
ZFS dostępny jest w ramach OpenSolarisa od ponad pół roku. W oficjalnym Sun Solaris pojawi się za trzy tygodnie, w Sol 10 Upgrade 2. Oczywiście nie przeszkadza to Wirtualnej Polsce korzystać z niego na produkcji od dwóch lat. Poczta WP została na niego przestawiona w tym tygodniu.

O samej poczcie również można się było dowiedzieć kilku spraw. WP oferuje skrzynki 3GB, ale jak można się było dowiedzieć średnia objętość skrzynki to okolice 100 MB. Przy 4 mln aktywnych skrzynek (z których liczono tę średnią) daje to ok. 400 TB żywych danych pocztowych. Pojedynczej kopii, a uwzględnić należy pewną nadmiarowość. Podejrzewam więc, że pamięć masowa przeznaczona na pocztę WP ma sporo ponad 1 petabajt. I to żywych danych, do których dostęp musi byc natychmiastowy, więc nie można trzymać ich na taśmach.

Ogólnie impreza bardzo na plus. Nawet zostałem rozpoznany :). Może w przyszłym roku Onet będzie miał na tyle jaj, żeby pojawić się i przestawić swoje rozwiązania. WP się nie wstydziła.

Prezentacje z konferencji.

Nierzeczywiści masoni


Nie, nie będę nawiązywał do sytuacji politycznej w kraju. Chciałem tylko podzielić się zdjęciami Dworca PKP Gdańsk Główny, a dokładniej elementów zdobiących jego ,,wieżyczki''. Wydają mi się strasznie podobne do rzeczy, które oglądałem rok temu w demach Unreal Engine 3.0, a które okazały się być fragmentami gry Gears Of War.

Swoją drogą, co ten gdański ornament przedstawia?

Update: Japhy wyjaśnił wszystko w komentarzach.


Archived comments:

japhy 2006-05-13 16:39:37

Symbolem komunikacji (najczęściej kojarzonym z koleją) jest koło z resorem piórowym, nazywane też ,,uskrzydlonym kołem''. Ciężko jest to konkretnie zgooglać, ale sam resor wygląda tak:

http://images.google.com/images?q=tbn:FSZAgmC3YFRWZM:http://awa.mat.agh.edu.pl/~parowozy/element/podw/resor.gif

Różne warianty uskrzydlonego koła:
- logo PKP PLK: http://www.plk-sa.pl/fileadmin/templates/main/images/logotop.gif
- Schematyczne przedstawienie (widziane na stacji PKP Płoty): http://japhy.fnord.org/pub/resor.png
- logo PKS: http://www.sol-trans.org.pl/img/pkslogo2.gif
- herb miasta Korsze: http://www.korsze.pl/historia/nowy_herb.jpg
Wersję tramwajową (ze strzelającymi iskrami) możesz obejrzeć też choćby na budynku zajezdni tramwajowej przy Abrahama (Wrzeszcz). Generalnie symbol jest bardzo rozpowszechniony, a rzeźba na budynku dworca to po prostu artystyczna wizja tegoż.

japhy 2006-05-13 16:41:07

O, jeszcze herb Koluszek: http://pl.wikipedia.org/wiki/Herb_Koluszek

zdzichu 2006-05-13 17:11:38

Na Japhym można zawsze polegać w sprawach kolejowych :)

Prawie jak Najwyższa Prawda


Nie jest miło zostać nazwanym sekciarzem. Nie jest przyjemnie, gdy za sprostowanie błędnej wypowiedzi dostaje się etykietkę ,,fanatyk''.

Pan Kuba Tatarkiewicz, jak co tydzień, napisał felieton. O DRM i etyce. Felieton całkiem sprawny, zawierający jednak poważny błąd -- stawia znak równości między ,,oprogramowaniem na GPL'' a ,,oprogramowaniem za darmo'', co jest groźnym mitem. Wszelkie jego wystąpienia wypadałoby naprostowywać, co też zostało uczynione przez Piotra Szotkowskiego w komentarzach pod felietonem.

W odpowiedzi dowiedzieć się można, że osoby, które zauważają błędy i zgłaszają je autorowi, to sekta gepli. Jeśli więc kogoś kłują w oczy nieprawdziwe stwierdzenia lepiej niech siedzi cicho. Smutne jednak, że takie błędy dotyczące GPL pojawiają się w poważnej gazecie, jaką jest Computerworld.


Archived comments:

Blimp 2006-04-28 20:20:13

CW poważną gazetą? Od kiedy? Nie przejmowałbym się urojeniami jakiegoś dziennikarza, który pogubił się w świecie niezrozumiałym dla niego a otaczającym go coraz bardziej. Z drugiej strony wydaje mi się, że CW od zawsze nieźle zarabiał na reklamach M$.

st. iocus 2006-04-28 22:22:09

Pismak w komentarzach sam wyjaśnił, że jego problem polega na bliskości Stallmana i uprzedzeniu do środowiska otaczająceg ww., więc srał go pies racze, a ów artikel to stracona sprawa.

Azrael Nightwalker 2006-04-28 22:37:22

IDG już dawno zeszło na psy.

UnixDays ponownie


Doczekaliśmy się drugiej edycji Unix Days na PG, przy współpracy WP. Poprzednia odbyła się w październiku 2004r. Tym razem impreza ma miejsce na naszym wydziale, a nie na Grach i Zabawach.

Chętni powinni pospieszyć się z rejestracją -- miejsc dostępnych dla wszystkich jest niewiele, ponad dwa razy mniej niż tych z rezerwacji.


Archived comments:

DoomHammer 2006-04-28 22:02:12

A skąd wziąć hasło VIP, czy cuś? Bo mi napisano dziś, że potrzebne :(

mazdac 2006-04-28 23:04:06

streaming albo nagrywane bedzie ??

Zastanawialiście się, w czym jest napisany serwer XMPP Google'a?


Bo ja się właśnie dowiedziałem. Jabber w EKG2 jest obecnie w takim stanie, że aż serwer Google się wyrzygał:

 [jabber] jabber_handle_stream()
 [jabber] recv <iq type="error"><error code="400" type="modify"
 err:hostname="vaau71.prod.google.com" err:bnsname="vaau71"
 err:stacktrace="com.google.buzz.core.Stanza.buildError(Stanza.java:289)
 com.google.buzz.core.Stanza.buildError(Stanza.java:265)
 com.google.buzz.connection.ConnectionEndpoint.sendErrorToClient(ConnectionEndpoint.java:258)
 com.google.buzz.connection.ConnectionEndpoint.processStanzaFromClient(ConnectionEndpoint.java:278)
 com.google.buzz.connection.XmppEndpoint.processStanzaFromClient(XmppEndpoint.java:739)
 com.google.buzz.connection.XmppStanzaParser.stanza(XmppStanzaParser.java:54)
 com.google.buzz.xml.StanzaParser$StreamFactory.addChild(StanzaParser.java:149) 
 com.google.buzz.xml.FactoryHandler.onEnd(FactoryHandler.java:118)
 com.google.buzz.xml.RecklessParser.reportTag(RecklessParser.java:996) 
 com.google.buzz.xml.RecklessParser.doparse(RecklessParser.java:534
 com.google.buzz.xml.RecklessParser.parse(RecklessParser.java:327)
 com.google.buzz.xml.StanzaParser.parse(StanzaParser.java:94)
 com.google.buzz.connection.XmppEndpoint.continueDataReceived(XmppEndpoint.java:968)
 com.google.buzz.connection.XmppEndpoint$4.runEndpoint(XmppEndpoint.java:942) 
 xmlns:err="google:rich-errors"><bad-request
 xmlns="urn:ietf:params:xml:ns:xmpp-stanzas"/><text
 xmlns="urn:ietf:params:xml:ns:xmpp-stanzas">IQ types must be one
 of 'set', 'get', 'result' or 'error'.</text></error></iq>

Ale skoro UTF-8 w EKG2 już działa, to pora przyjrzeć się, co złego jest wysyłane.


Archived comments:

smk 2006-04-19 21:03:58

W Javie.
Otwarcie o tym mówią.

maciej 2006-04-19 21:04:03

dobre :)

Michał Górny 2006-04-19 22:17:35

Serio UTF-8 działa? Tak naprawdę, naprawdę? Bo nie wiem czy warto marnować czas na przebudowywanie paczek q:.

jdz 2006-04-20 13:53:07

Nie warto marnowac czasu na przebudowywanie paczek.

SQL dla opornych, cz. 2


Czas na drugą porcję mojego odkrywania rzeczy oczywistych nt. baz danych. Pierwsza część pojawiła się tutaj dwa lata temu.

Problem na dziś polegał na tym, że przy w słowniku zwracanym przez zapytanie brakowało nazw (bądź aliasów) tabel, z których brane były kolumny:

>>> zapytanie = "SELECT czas, no.kto, nn.kto FROM zdarzenia AS z 
    LEFT JOIN numerki AS nn ON z.numer = nn.numer 
    LEFT JOIN numerki AS no ON z.odbiorca = no.numer"
>>> dbc.query(zapytanie).dictresult()
[{'kto': 'Stefan', 'czas': '2006-04-09 21:27:33.21051'}]

W tabeli zdarzenia znajdują się dwa pola z identyfikujące strony połączenia (numer i odbiorca). Tabela numerki zawiera odzworowanie numer->kto. W zwróconym słowniku nie ma kluczy no.kto i nn.kto, ponieważ aliasy tabel nie są uwzględnione. Druga wartość zastępuje pierwszą.

Rozwiązanie jest banalne: tak samo, jak aliasuje się tabele, można zaliasować zwracane kolumny -- za pomocą AS. Wynik:

>>> zap = "SELECT czas, no.kto AS okto, nn.kto AS nkto FROM zdarzenia AS z 
    LEFT JOIN numerki AS nn ON z.numer = nn.numer 
    LEFT JOIN numerki AS no ON z.odbiorca = no.numer"
>>> dbc.query(query).dictresult() 
[{'okto': 'Stefan', 'nkto': 'Zenek', 'czas': '2006-04-09 21:27:33.21051'}] 

Rozwiązanie podsunął mp. Teraz tylko został mi do rozwiązania trudniejszy problem -- jak z dwóch zapytań zrobić jedno. Są prawie identyczne, z pierwszego SELECTa interesuje mnie tylko .ntuples(), czyli ilość zwróconych rekordów. Na podstawie tej ilości doklejam do zapytanie odpowiednie LIMIT i OFFSET, po czym wywołuje ponownie i wyświetlam wynik.


Archived comments:

smk 2006-04-19 20:24:54

Trudniejszy problem: nie da się. Zapytania agregującego i wybierajacego nie połączysz.

Jak wkurzyć binda i troszkę eyecandy


Odpowiedź na tytułowe pytanie: zsynchronizować czas serwera, na którym bind działa:

Apr  4 14:42:06 **** ntpd[14204]: synchronized to 153.19.250.123, stratum 2
Apr  4 14:48:13 **** ntpd[14204]: time reset +366.619501 s
Apr  4 14:48:13 **** ntpd[14204]: kernel time sync disabled 0041
Apr  4 14:48:17 **** named[7044]: *** POKED TIMER ***
Wspominam o tym dlatego, że wyszukując tę frazę (w przeglądarce bez ciasteczka łączącego użytkownika z historią jego wyszukiwania) łatwiej poznać tajniki seksu analnego niż wyjaśnienie komunikatu.

A z zupełnie innej beczki, polecam galerię Pana o nicku DivineError na DeviantArt. Znajdziemy tam bardzo estetyczną serię obrazków z białymi ludzikami (Zurdami).

Wszystkie z pomysłem, wszystkie z Maya-i i MentalRay-a. Na tapetę pulpitu nadają się wg. mnie średnio, bo są zbyt jasne, ale niektórzy lubią takie. I ładnie się prezentują na skrinszotach :)


Archived comments:

Michał Górny 2006-04-12 19:38:39

Rzeczywiście fajna „Pani”:
> is Male

zdzichu 2006-04-12 19:42:18

Aw shit, ale wredna literówka :/ Poprawione.

tonid 2006-04-12 21:27:15

Twoje problemy z bindem pomogą rozwiązać te strony:

http://cr.yp.to/djbdns/run-server-bind.html
http://cr.yp.to/djbdns/run-cache-bind-1.html

8>

zdzichu 2006-04-12 21:28:40

tonid: używałem, nie narzekałem, chociaż czasem elastyczności brakowało. Teraz polecam http://www.maradns.org/ :)

zdzichu 2006-04-12 21:29:10

Zresztą to nie problem, bind działa, tylko raczył mnie poinformować, że mu się nie podoba.

tonid 2006-04-12 21:31:10

Eh, no ja jestem twardogłowym zwolennikiem DJB, więc się raczej nie przekonam 8>. Pokaż mi tylko jakieś zewnętrzne cache na MaraDNS, jeśli znasz, to może sprawdzę jedną rzecz związaną z bezpieczeństwem 8>.