GStreamerowe przypadki oraz matura


Właśnie spędziłem ponad dwie godziny polując na pewien programik, który przyuważyłem w PLD Live. Małe to ustrojstwo znalazłem w menu z ustawieniami, w było to GUI do zmiany defaultowych ustawień GStreamera. Taka pierdółka w zasadzie -- trzy czy cztery okienka do wpisania domyślnych source'ów i sinków.
Googlując za różnymi kombinacjami słów ,,gstreamer'', ,,GNOME'', ,,setup'', ,,config'' czy też ,,gui'' nie znalazłem tego, co szukałem. Przeglądając zawartosæ przeróżnych pakietów również nie. W końcu czytając pliki .spec z jakiś dziwnych rpm'ów dostałem pierwszy trop - gstreamer-Gconf. Oczywiście trop zaprowadził do nikąd. Dzięki niemu jednak dopiąłem swego -- odpaliwszy Gconf-editor zlokalizowałem odpowiednią gałąź (system/gstreamer/0.8/) i dokonałem upragnionej zmiany ,,osssink'' na ,,alsasink''. GUI są dla mięczaków ;-)


Słyszałem przedwczoraj w radio wypowiedź jakieś maturzystki, że na razie kuje ona ostro, ale na dzień przed maturą da sobie spokój -- tak, żeby umysł mógł wypocząć. Przypomniał mi się od razu dzień mojej matury z polskiego. Czekając na egzamin, siedziałem ubrany w garnitur na ławeczce w parku, zaraz koło szkoły. Wiatr rozwiewał paręnaście zadrukowanych kartek formatu A4 spiętych zszywką, które starałem się w całości zapamiętać. Jakis przechodzień z uśmiechem zwrócił mi uwagę, że na naukę już za późno. Nie mógł wiedzieć, że z taką intensywnością na godzinę przed maturą z polskiego zgłębiałem tajniki OSPF, BGP i kilku innych protokołów dynamicznego routingu. :-]


Przy okazji właśnie chyba odkryłem, że mamy spieprzone polecenie /exec w EKG2.


Archived comments:

kszak 2004-05-29 12:32:18

o to ci chodziło ?

[krzak@hakore krzak]$ rpm -qf /usr/bin/gstreamer-properties
gnome-media-2.6.1-1

Wysiedlić zdzisia


osoby otrzymujące stypendium socjalne powyżej 400 złotych będą skierowane w przyszłym roku do ds 5Ł i ds3.
Fajnie, tylko że jak lawina takich ruszy do DS3, to już pewnie nie starczy miejsca dla mnie. A mi się tu bardzo dobrze mieszka. Fuck.
Artykuł na szPieGu.


Archived comments:

radious 2004-04-20 23:45:47

A czym wspaniały, się ten osławiony już wcześniej DS3 charakteryzuje? Wy tam jakąś wewnętrzną sieć specjalną macie? Czy po prostu akademik jak akademik?

zdzichuBG 2004-04-20 23:48:46

Sieć nawet nie tak wspaniała jak w pozostałych (na razie tylko 100MBit na świat, wiekszość ma 1Gbit). Za to najbliżej mojego wydziału, mieszka mi się to bardzo dobrze, pomalowaliśmy ze współlokatorami ściany i przemeblowaliśmy. Przyzwyczaiłem się do ludzi. No i łatwiej się tu załapać, bo najniższy standard i ludzie zazwyczaj nie chcą tu mieszkać. Ale ja chce. Bardzo. I nie chce nigdzie indziej.

Extreme Programming w praktyce.


Laborka z Javy zaczęła się nietypowo. ,,Dzisiaj nie robicie trzeciego ćwiczenia -- powiedział prowadzący -- tylko kończycie drugie. Robicie taką aplikację, z takimi przyciskami, z tym i z tym i z tym i z tamtym. A, i macie tylko godzinę, bo muszę wcześniej wyjść.''
Tak więc w tempie ekspresowym zaczęliśmy pisac. Tzn. ja szybko stukałem w klawisze, a obok mnie Kuba z powodzeniem udawał Google, wertując książkę na wszystkie strony, podając mi parametry funkcji, nazwy klas i inne potrzebne rzeczy. Od czasu do czasu rzucał też pomysłami i podpowiadał fragmenty kodu. Dzięki niemu zdążyliśmy zaimplementować jedną funkcję z całej aplikacji - ,,Exit'' mianowicie ;-). Chyba byliśmy jedynymi, którym cokolwiek działało po zakończeniu zajęć.
Oczywiście JCreator nie działał, więc kompilować musieliśmy ręcznie (ach te tworzone w naprędce pliki .bat). Serwer po Sambie również nie chciał się zgłosić, więc musieliśmy użyć dyskietki. Windows 98 zawiesił się w momencie włożenia dyskietki do stacji. Same miłe rzeczy ;)
Ale abstrahując od tego wszystkiego - Extreme Programing daje efekty. I naprawdę fajnie się pisało. Brakowało jedynie jakieś szybkiej muzyki w tle.


Archived comments:

marcoos 2004-04-19 16:29:00

JCreator. brrr. Nie cierpię tego g***. :)

JBuilder i Eclipse rządzą. A do mniejszych rzeczy Anjuta. :)

skazi 2004-04-19 16:40:35

ludzie wychowani na VStudio nie narzekaja na JCreatora (bardziej niz na samo VStudio :P). tak samo TeXnicCenter do (La)TeXa... ja w javie pisalem dokladnie tyle ile trzeba bylo na laborki, moze w przemysle wyglada to inaczej.

jpc 2004-05-20 11:34:57

Taaa... Takie coś zawsze lubiłem. Dwie osoby przy jednym kompie są dużo bardziej produktywne niż jedna. To się zresztą tyczy wielu rzeczy. Dużo lepiej się tak np. zadania z matmy rozwiązuje.

[003643] <@oftokpik> zdzichuBG: cvs ssie


CVS ssie jak chj. Osiem godzin temu zrobilem fajnego commita, 144 KiB mial. Tylko ni chja nie widze go w CVSie ani w changelogu. Kur*a jego mac.


Archived comments:

pawelk 2004-04-12 02:23:46

coś popsułeś. Co by złeo o CVS'ie nie mówić to on jednak działa...

zgoda (jarek) 2004-04-12 08:33:29

Dlatego nie używam CVS, ale SVN też ma swoje bugi, vide: http://zgoda.jogger.pl/comment.php?eid=38011

oftokpik 2004-04-13 23:46:35

5zł za cytat się należy ;-)

Znajdowanie blogów kumpli jest ciekawe


Zwłaszcza jak przeczyta się niemal rok z czyjegoś życia w trochę ponad godzinę. I przypomni niektóre wydarzenia. Tylko czasami nastraja to tak pesymistycznie trochę... Cóż, jedni są bardziej imprezowi, inni się w takim klimacie nijak odnaleźć nie mogą. Tylko czy swoje życie nie wydaje się czasami płaskie w porównaniu z przestrzennością żywota innych?
Pozdrowienia dla LCFa ;-)


Archived comments:

radious 2004-04-12 00:42:28

Powiem tak. Moje życie w porównianiu z innymi to jeden wymiar, w dodatku ubogi. Żadnych imprez i w ogóle cała przyjemność to książki i komp. Czasem żałuję, wtedy biorę dobrą książkę

jack 2004-05-21 10:35:27

Eeee... Dodałbyś linka do joga/bloga LCFa, chociażby w komentarzach ;>

Wszystko jest danymi - trzeba je gromadzić i przetwarzać


Parę lat temu -- w 2000 roku o ile dobrze pamiętam -- jadąc samochodem z Torunia do Bydgoszczy ze znajomym informatykiem z firmy, w której w wakacje pracowałem, usłyszałem proste zdanie, które wbiło mi się w pamięć. ,,Wszystko w informatyce sprowadza się do baz danych.'' Zapamiętałem to zdanie, chociaż wtedy uważałem je za przejaw sympatii owego informatyka. Sam byłem zainteresowany wyłącznie sieciami (i do dzisiaj w dużej mierze jestem) -- przesyłanie danych na różne sposoby, przez różne tunele, IPSeci, filtry, dynamiczne routingi, enkapsulacje i inne dziwne wytwory przez wiele lat pobudzało moją wyobraźnię i zajmowało długie wieczory oraz noce.
Ostatnio jednak zacząłem coraz bardziej skłaniać się ku właśnie bazom danych. W PostgreSQLu na mojej workstacji trzymam coraz więcej rzeczy -- książkę adresową, przypisanie adresów IP do numerów pokojów w akademiku, stan mojej gotówki - ile w portfelu, ile ,,w ludziach'', ile na koncie, wszystkie transakcje których dokonuje, spis numerów indeksów wraz z nazwiskami posiadaczy, niedługo chyba będę indeksował pliki z mojego dysku.
Do wszystkiego mam wygodny dostęp poprzez odpowiednie SELECT i JOIN. I czuję, coraz mocniej z każdą chwilą, że przetwarzanie danych kręci mnie coraz bardziej. Niedługo IPSeci będę zestawiał tylko w celu zabezpieczenia połączenia z odległym silnikiem SQL.
Czemu o tym piszę? Otóż jedna z gazet, wykorzystując bazę danych swoich prenumeratorów, zrobiła całkiem miły trik. Każdy z nich otrzyma egzemplarz gazety z satelitarnym zdjęciem okolicy w której mieszka i swoim nazwiskiem wydrukowanym na okładce. I napisem ,,They Know Where You Are''. Ciężkie.

A jednak speed x 5


Dało się przyspieszyć bez uciekania się do mod_perla. Zamiast odpytywać bazę o każdą komórkę, zrobiłem jedno zapytanie wyciągające dane na cały tydzień do hasha, w pętli operując już tylko na hashu. Całość dostała kopa niesamowitego.
Cały czas mowa o tym Systemie Rezerwacji. Beware: ten link prowadzi nie bezpośrednio do systemu, ale do jego uproszczonej wersji. Wersja właściwa znajduje się na vhoście niedostępnym spoza naszej sieci akademickiej. Dlatego to, co można obejrzeć z internetu, pozbawione jest kilku arkuszy styli i możliwości wejścia głębiej - można zobaczyć tylko spis. Wystarcza to jednak do ocenienia liczbie zapytań do bazy, które teraz zastąpione są jednym.


Przykład optymalizacji zapytań SQL:

Problem jest taki: mamy w bazie kolejne pola. Problemem jest to, ze numeracja mimo, że sekwencyjna, jest nieciagla. Za zadanie mamy odnalezienie poprzedniego pola w stosunku do $DANE, przy czym nie ma byc on bardziej odległe niż 168 numerków do danego.

  • Pierwsze podejście
  • $akt_nr = $DANE-1;
    do {
                    $query = "SELECT pole FROM tabelka WHERE numer='$akt_nr'";
                    $result = $dbh->prepare($query);
                    $result->execute;
                    $akt_gnr--;
    } while (!(@row = $result->fetchrow) && $akt_nr > $DANE-168);
    

    Zostanie wykonane maksymalnie 168 zapytań do bazy. Jest duża szansa, że przepytywanie skończy się szybciej, zawsze jednak będzie to conajmniej jedno zapytanie.<

  • Drugie podejście - niech to zrobi za nas baza
  • Zamiast samemu przetwarzać otrzymane dane, właściwym podejściem jest zrzucenie jak największej ilości pracy na bazę danych. Musimy skonkretyzować nasze żądania:

    $query = "SELECT pole FROM tabelka WHERE numer<$DANE AND numer>$DANE-168 ORDER BY numer DESC LIMIT 1;";
    $result = $dbh->prepare($query);
    $result->execute;
    @row = $result->fetchrow;
    

    I już! Czym różni się to zapytanie od poprzedniego? Po pierwsze, sprawdzanie warunku $akt_nr > $DANE-168 zastąpione zastało zawężeniem zakresu, z którego spodziewamy się wyników od bazy. Po drugie, życzymy sobie posortowania wyników wg. numeru, w kolejności malejącej (DESC). Dlaczego? Ponieważ wtedy pierwszym zwróconym wynikiem będzie ten o najwyższym numerze, za nim będzie o numerze mniejszym, potem jeszcze mniejszym itd. Ponieważ interesuje nas najpóźniejszy wpis -- który zostanie zwrócony jako pierwszy -- ograniczmy się tylko do pierwszego wyniku poprzez LIMIT 1. Pozostałe nie będą przepychane przez kanał komunikacyjny program<->baza. Po co nam one, skoro i tak mają iść od razu do śmieci?

  • Problem trzeci - ciąg danych
  • Tutaj zadanie jest takie: mamy do dyspozycji pewien zakres (od $BEG do $END) numerów, na których będziemy operować. Numery, choć dyskretne, są nieciągłe -- niektórych brakuje. Do przeprowadzenia mamy parę operacji na poszczególnych numerkach. Co robimy?
    O każdy numer można pytać się w momencie, kiedy jest potrzebny:

    pętla {
           [...]
           $query = "SELECT pole FROM tabelka WHERE numer=$potrzebny;";
           $result = $dbh->prepare($query);
           $result->execute;
           @row = $result->fetchrow;
           if (defined($row[0])) { zrob_cos_z($row[0])};
    }
    

    Takich zapytań będzie $END - $BEG, co czasem daje sporo odwołań do bazy. Kosztownych czasowo, zwłaszcza, gdy pobierane pole sklada się np. z numerka i jakieś małej literki.
    Rozwiązaniem jest operowanie na większych porcjach danych pobieranych z bazy:

    $query = "SELECT pole FROM tabelka WHERE numer>$BEG-1 AND numer<$END+1;
    $result = $dbh->prepare($query);
    $result->execute;
    $hashref = $result->fetchall_hashref("numer");
    
    pętla {
          [...]
          $nr = %$hashref->{$potrzebny}->{"costam"};
          if (defined($nr)) { zrob_cos_z($nr); };
    };
    

    W ten sposób do bazy odwołujemy się raz, a nie za każdym przebiegiem pętli. Wyniki otrzymujemy w hashu, można się do nich łatwo odwoływać przez poszukiwany numer. Minusem jest zwiększone wykorzystanie pamięci przez naszą aplikację, jednak przyrost szybkości prawie zawsze rekompensuje tą niedogodność.

    Mając do wykonania większość ilość iteracji podobnych do tych w Przykładzie pierwszym powyżej, należy się zastanowić -- czy dla każdego wyszukiwania generować SELECT z odpowiednio zawężonym zakresem i LIMIT 1? A może lepiej pobrać cały interesujący nas przedział za jednym zapytaniem i używać pętli takiej jak w pierwszym kawałku kodu, zastępując jednak odpytywanie bazy -- odwołaniami do poszczególnych pozycji hasha.


    Archived comments:

    jpc 2004-04-08 16:23:33

    Nie tak źle, tylko czemu Perl a nie Python? :)
    Use Webware (bedzie duzo szybszy).

    mod_perl 2


    Po parunastu dniach użerania się z mod_perl 1.99 i Apache2 stwierdzam:

    • prostego skryptu nie da się uruchomić przez ModPerl::Registry - pliki nie dają się otworzyć w takiej konfiguracji. Pozostaje ModPerl::PerlRun, który wg. tego co piszą, jest o połowę wolniejszy.
    • Persistent Connections z użyciem Apache::DBI to jakaś ściema - strona nadal generuje się minimum 1,5s.
    • Zamiana ->prepare($SQL); na ->prepare_cached($SQL); nie daje mierzalnej poprawy wydajności.
    • Eksperymenty z jednokrotnym ->prepare() i użyciem ->bind_param() dały przyspieszenie - ponieważ zapytania do bazy przestały cokolwiek zwracać, obróbka tychże danych była zdecydowanie szybsza.

    Czuję się zawiedziony.


    Archived comments:

    kajaman@chrome.pl 2004-04-02 19:48:12

    Ja dzisiaj stworzyłem całkiem przyzwoitą stronkę w PHP, wlaśnie z użyciem persist connections to the database (jak to po polsku bedzie? ;)) i dzala bez zarzutu. Jak dla mnie... chromolić perla, przerzuć się na pehapa :-)

    Bartek Jakubski 2004-04-06 01:24:56

    Modperl::Registry jak najbardziej działa, z wcale nie najprostszym skryptem (Class::DBI, TT, CGI::Application).
    A 1.5s to prawie na pewno nie jest spowodowane opóźnieniem spowodowanym łączeniem z bazą (chyba, że w wyjątkowym przypadku).

    Czy ty do mnie piszesz, czy sobie poszedłeś?


    Dzisiaj powstała obsługa jabber:x:event w EKG2. Duży buziak za nią dla Moniki, którą denerwowały komunikaty wpkontaktu, że wiadomości do mnie nie dochodzą, bo potwierdzeń nie ma. Jedyny problem to leżący CVS, więc nie mogę tego commitnąć. grrrr. Złośliwość rzeczy martwych.
    A, obsługa powyższego dała nam w bonusie komunikaty w stylu ,,::: Wiadomość do Zenka została dostarczona''.

    Infojama: łapki mi znowu opadły


    Tym razem: DoS na openssl. Giskard pisząc o BSDowej bibliotece nie wiadomo skąd wziął Linuksa (który ma z OpenSSL tyle wspólnego, co MS Windows 2003). To raz. Dwa, zakończył w pięknym, giskardowym stylu, stwierdzeniem: Na koniec warto zauważyć, że gdyby wytwory Open Sourcy było tak popularne jak produkty Microsoftu, z dużym prawdopodobieństwem już dzisiaj nastąpiłyby poważne problemy w funkcjonowaniu całego Internetu.
    To ja mam pytanie: jaki jest procentowo udział Open Sourcowych implementacji SSL'a w stosunku do Microsoftowych?
    I drugie: czy fakt, że jakieś pół roku po wykryciu błędu z ASN.1 w openssl Microsoft załatał dokładnie taki sam błąd u siebie, nie świadczy o tym, że ichnia implementacja jest oparta w dużej mierze na OpenSSL (albo nawet w całości - w końcu licencja BSD pozwala po prostu wziąść sobie całość)?
    Pytanie trzecie: co za zioło pali Giskard? I gdzie takie mocne hodują?


    Archived comments:

    Cthulhu 2004-03-24 18:31:59

    nie ma co - Giskard jak zwykle napisal newsa w swoim, tak bardzo unikatowym stylu.. juz od dawna zagladam na jame by sie posmiac w pochmurne dni :>

    bmalkow 2004-05-25 21:58:25

    Jakby ktoś pytał to Prokom w swoim Płatniku również korzysta z OpenSSLa. Na dodatek nie raczy nawet poinformować, że "to opogramowanie wykorzystuje bibliotekę...", czego wymaga licencja.

    Już niedaleko


    Na dzień dzisiejszy obsługa Jabbera w EKG2 jest wystarczająca do działania. Moim zdaniem, oczywiście. Można się zalogować, zmienić hasło (ha, pierwsze co napisałem do EKG2 :-]), wysyłać wiadomości i je odbierać. Można dodawać i usuwać użytkowników z rostera, można zarządzać autoryzacjami (na cztery sposoby :-)). Dla mnie to niemal wszystko, co potrzeba do szczęścia.
    Niektórzy mogliby wytknąć brak obsługi rejestrowania się w transportach czy Service Discovery, ale to jest jeszcze do zrobienia i koniecznie potrzebne nie jest. Ale mieliśmy dziś na ircu krótką dyskusję na ten temat, ba!, nawet mmazur w niej uczestniczył :-).
    Lista TODO jest jeszcze cholernie długa, do tego zawiera rzeczy wpływające na ogólne działanie klienta. Bez jej skrócenia nie ma sensu wydawać żadnej wersji ,,dla publiki'' na razie.
    A że dzisiaj spać mi się nie chce, to posiedzę i pokoduję coś bzdurnego, np. odpowiadanie na zapytania z jabber:iq:version.


    Archived comments:

    Adam Kruszewski 2004-03-19 11:31:15

    A czy EKG2 będzie na version odpowiadać : Aplication Platform and Instant Messaging System - EKG-NG ? ;-)

    Miłego Hakowania :-)

    Pamiętna data: SDI


    Właśnie schowałem do kartonu i odłożyłem na półkę zakurzony, owinięty przewodem terminal HiS firmy Ericsson. Przez ostatnio trzy lata nieprzerwanie zapewniał dostęp mi i moim sąsiadom do Internetu.
    Postanowiłem umieścić tu ten wpis, aby zachować dzisiejszy dzień w pamięci. Zostanie mi po nim parędziesiąt metrów kabla koncentrycznego, który stanowił najsłabszy element naszej sieci. Dzisiaj Został usunięty z kilku miszkań, zdjęta została przewieszka za oknem. Na paręnaście albo i więcej lat pamiątką po nim zostanie metrowy kawałek, który scalił się ze ścianą podczas ocieplania tejże.
    Dzisiaj przekonałem się, że jestem w stanie przejść ze stałych adresów IP na przydzielane dynamicznie w ciągu paru minut, że dhcpd.conf napisany na podstawie man'a otwartego na kompie 200 km stąd działa od razu. Że czasami kompilacja czegoś tak prostego jak dhcpcd może przysporzyć kilku problemów jeśli nie robi się jej ręcznie a zleca systemowi pakietów.
    Przekonałem się też jak ważne jest planowanie - 15 minut poświęconych na przemyślenia i spisanie wszystkich pomysłów na kartce pozwala zmienić większą część konfiguracji interfejsów, bridge'y, NATów i routingu za pierwszym razem bezbłędnie.
    Dziś straciłem (na krótko mam nadzieję), moją domenę fordon.pl.eu.org - adresy IP jej obydwu nameserwerów leżą w kartonie, o którym wspomniałem na samym początku. Wraz z domeną zginął kontakt ze zbiorem moich tekstów, które leżą teraz ukryte za adres z serii 172.16.x.x. Przydawały się ludziom - dostawałem maile z pytaniami. Cieszyły się popularnością - dzięki googlom, które stanowiły lwią część refererów w access_logu.
    Ech, taka sentymentalna, geekowska notka.


    Z innej beczki: moja Kobieta jest chyba uzależniona od Internetu. Poszła dzisiaj na urodziny koleżanki, a ja dostałem SMS'a: <monika> Czesc Sloneczko! U Darii jest net :> Kocham cie i tesknie
    Prff. Jest net, co najważniejsze ;-)


    Archived comments:

    Adam Kruszewski 2004-03-15 19:58:43

    Kobieta uzależniona od Internetu? Witaj w moim świecie :-) pochwal się kiedy zacznie pisać demony w C ;-)

    Rework pending ...


    Ech, dopiero co commitnąłem usuwanie z rostera, które wydawało mi się, że działa, a się okazało, że jednak nie działa. I że trzeba to inaczej robić.
    Do tego obsługa rostera musi być zrobiona inaczej. W innym miejscu. Musi reagować na inny element. Ale przynajmniej mam pomysł, jak to zrobić. Gdybym nie jechał do domu na weekend to w piątek wiczorem/w nocy bym to zrobił. A tak trzeba to odłożyć.
    Blah, wracam do nauki Podstaw Teorii Informacji.
    Albo jeszcze zapiszę ku pamięci:

    • usuwanie przez wysłanie elementu rostera z subscription="remove"
    • parsowanie rostera przy otrzymaniu iq type="set"(?) i query xmlns="jabber:iq:roster" (niby oczywiste, ale teraz w EKG2 jest robione inaczej)
    • usuwanie z session->userlist na etapie parsowania rostera, nie w jabber_command_auth. Byle tylko nie duplikować kodu.

    EKG2 changelog entry


    Ledwo zacząłem prowadzić, a już się okazało, że to za dużo roboty, bo nie jestem jedynym commiterem. W marcu pewnie sklecę na szybko stronę, gdzie będą podstawowe informacje o EKG2 i generowany raz dziennie changelog. Zresztą każdy kto wie, z jakiego CVSu wziąść EKG2 jest w stanie wywołać sobie rcs2log | less i obejrzeć.

    Ostatni wpis dotyczący zmian:

  • 2004-02-28 Tomasz Torcz

    * plugins/ncurses/contacts.c:
    - wyświetlanie w kontaktach użytkowników z bieżącej sesji

    * plugins/jabber/jabber.c:
    - uzupełnianie jabberowej userlisty tym, co przyśle serwer

  • 2004-02-28 deletek

    * plugins/ncurses/completion.c:
    poprawka dopełnienia nicków (po dwukrotnym naciśnięciu TAB wyświetlana jest lista dostępnych nicków) (del)

    * plugins/ncurses/completion.c, docs/TODO:
    - dopełnianie w środku linii (sz/del)

    2004-02-27 deletek

    * plugins/ncurses/completion.c:
    wyświetlanie listy dostępnych funkcji przy dopełnianiu (del)

    * ekg/commands.c, ekg/sessions.c, ekg/themes.c:
    Dodanie nowych przełączików (--set i --get) do komendy /session (del)
    Poprawienie pomocy i komunikatów tych przełączików (del)

  • Archived comments:

    Adam Kruszewski 2004-03-11 12:08:48

    ostatnio się zafascynowałem czymś takim:
    http://projects.edgewall.com/trac/

    potrzebuje python2.2 + dwa jakieś tam dodatkowe moduliki, których nie znalazłem w backportach do woodyiego. Jak będziesz robił stronkę projektu to może akurat okaże się pomocne... (tylko musiałbyś z cvs-a wymigorwać na svn, ale imho było by to na plus.)

    Powodzonka ;-) Świat Patrzy :->

    W trakcie serii III ...


    Er is niets mis met uw tv-toestel. Probeer het niet bij te stellen. Wij bepalen nu de uitzending. Zowel de horizontale als de verticale lijnen. We kunnen u duizenden kanalen geven... maar ook een beeld haarscherp laten verschijnen. En nog veel meer ... We kunnen uw beeld vullen met onze wildste fantsieen. Het komende uur bepalen wij wat u ziet en wat u hoort. U maakt kennis met het mysterie dat reikt van onze diepste gedachten... tot aan de uiterste grenzen van ons bewustrzijn.

    Outer Limits - 2x18 - The Light Brigade


    To zdecydowanie jeden z tych odcinków, dzięki którym ,,The Outer Limits'' rulezuje. Również Outer Limits - 4x16 - Final Exam można polecić osobom chcącym zapoznać się z klimatem TOL. Najlepsze z tych odcinków, które do tej pory widziałem.


    Archived comments:

    Pakero 2004-03-09 14:09:49

    O ile dobrze pamiętam, to ten odcinek oglądałem dobre pare lat temu w telewizji... Naprawde rewelka.. Ja piernicze - do tej pory go pamietam. :-)

    BTW - skad masz serial ? Bo ja znajduje tylko jakis o niemieckich tytulach (i boje sie ze jest dubbing niemiecki).

    zdzichuBG 2004-03-09 19:02:34

    Z lokalnego wareza :-). Wszystko po angielsku, niektóre z abstrakcyjnymi podpisami.