Wszystko jest danymi - trzeba je gromadzić i przetwarzać



Parę lat temu -- w 2000 roku o ile dobrze pamiętam -- jadąc samochodem z Torunia do Bydgoszczy ze znajomym informatykiem z firmy, w której w wakacje pracowałem, usłyszałem proste zdanie, które wbiło mi się w pamięć. ,,Wszystko w informatyce sprowadza się do baz danych.'' Zapamiętałem to zdanie, chociaż wtedy uważałem je za przejaw sympatii owego informatyka. Sam byłem zainteresowany wyłącznie sieciami (i do dzisiaj w dużej mierze jestem) -- przesyłanie danych na różne sposoby, przez różne tunele, IPSeci, filtry, dynamiczne routingi, enkapsulacje i inne dziwne wytwory przez wiele lat pobudzało moją wyobraźnię i zajmowało długie wieczory oraz noce.
Ostatnio jednak zacząłem coraz bardziej skłaniać się ku właśnie bazom danych. W PostgreSQLu na mojej workstacji trzymam coraz więcej rzeczy -- książkę adresową, przypisanie adresów IP do numerów pokojów w akademiku, stan mojej gotówki - ile w portfelu, ile ,,w ludziach'', ile na koncie, wszystkie transakcje których dokonuje, spis numerów indeksów wraz z nazwiskami posiadaczy, niedługo chyba będę indeksował pliki z mojego dysku.
Do wszystkiego mam wygodny dostęp poprzez odpowiednie SELECT i JOIN. I czuję, coraz mocniej z każdą chwilą, że przetwarzanie danych kręci mnie coraz bardziej. Niedługo IPSeci będę zestawiał tylko w celu zabezpieczenia połączenia z odległym silnikiem SQL.
Czemu o tym piszę? Otóż jedna z gazet, wykorzystując bazę danych swoich prenumeratorów, zrobiła całkiem miły trik. Każdy z nich otrzyma egzemplarz gazety z satelitarnym zdjęciem okolicy w której mieszka i swoim nazwiskiem wydrukowanym na okładce. I napisem ,,They Know Where You Are''. Ciężkie.

Comments


Comments powered by Disqus