Data. Nie kolejna, po prostu ta.


Blog ten jest dla mnie również miejscem, gdzie zapisuję daty wydarzeń, żeby o nich nie zapomnieć. Tak jak np. kiedy miałem appendoktomię.

Dzisiejsza data też do zapamiętania. Z godziną -- około 12:29. Po pięciu latach i 2 miesiącach (bez jednego dnia).


Archived comments:

JOUKI 2007-02-16 13:20:09

Ktoś odszedł?

zdz 2007-02-16 14:17:19

Rzostaliśmy się z dziewczyną.

JOUKI 2007-02-16 14:19:40

Przykre... u mnie "jakoś to leci".
Nie ma szansy na powrót?

LCF 2007-02-16 15:42:39

WooooooooooooooooW

Jak tylko będzie trzeba utopić smutki w wódce to zapraszam.

szarlotka 2007-02-16 19:28:56

A ja zapraszam na topienie smutków w marcu :) Brat, pewnie rzeczy u nas są rodzinne :)

kuki 2007-02-20 09:26:15

ktos powiedzial wodka ? :d~~~~

pamietaj

<img src="http://www.joemonster.org/i/f/rzasa2.jpg">

Hexe 2007-02-20 13:26:57

Nie "Rozstaliśmy się", tylko wreszcie zebrałeś się na odwagę, by powiedzieć mi, że mnie już nie kochasz. Nie kłam

JOUKI 2007-02-20 17:29:45

Uuuu...
Droga Hexe. Po zastanowieniu się muszę przyznać, że zdz Nas nie okłamał. Napisał "rozstaliśmy", a więc powiedzieliście, tudzież On "Papa".
Hexe, pełen szacunek...

Hexe 2007-02-21 08:54:12

Faktycznie, zdrada i porzucenie jest formą rozstania. Sorry...

LCF 2007-02-21 09:32:45

No tak to już wygląda, zawsze jedna ze stron jest poszkodowana bardziej niż druga.

Chillout Monika...

Hexe 2007-02-21 12:55:18

Mam zamiar, tyle że po tylu latach ciężko jest się tak po prostu przestawić. Przynajmniej mi...

Satia 2007-02-21 13:12:10

Hexe, masz rację, choć to wcale nie jest pocieszenie. Trzymaj się - czas leczy rany ...

kuki 2007-02-24 13:54:49

;l czas+wodka+nowa dupa

Plany średnioterminowe


W czasie urlopowego spotkania częścią BLUGu dałem się na namówić na poprowadzenie wykładu w ramach bydgoskiego fragmentu Poznaj Linuksa 4. Dobrze się złożyło, bo od jakiegoś czasu mam ochotę opowiedzieć szerszej publiczności o systemie plików ZFS. Miałem zamiar posłużyć się sunowymi materiałami propagandowymi, omawiając poszczególne kwestie i jednocześnie demonstrując pod Linuksem. Ale ponieważ impreza jest kierowana dla ludzi nieobeznanych z pingwinem, zrobię trochę inaczej: omówię o co chodzi z systemami plików, zarządzaniem wolumenami itp., a potem zademonstruje jakie to łatwe w ZFS. I jakie zajebiste ficzery on ma. Ale to dopiero 14 kwietnia.

Miesiąc wcześniej, 22 marca powinna zostać udostępniona beta wersja Ubuntu 7.04. Wtedy to zupgraduje mojego laptopa i zacznę zgłaszać błędy, żeby zdążyli je poprawić przed oficjalnym wydaniem. Najbardziej zależy mi na oficjalnej paczce ze sterownikiem intel-modesetting. Przydałby się też randr-1.2. Dzięki temu nie powinno być problemów przy współpracy mojego komputera z projektorami. Jak do tej pory żaden napotkany nie chciał współpracować przy rozdzielczości 1440x900, niższej wrzucić nie mogę, a 915resolution odrzuca mnie swoją hackowatością. A projektor będzie mi potrzebny na Poznaj Linuksa 4!

W Feistym będzie także jądro 2.6.20. Niestety, dyntick, obiecujący większą oszczędność baterii trafi dopiero do .21, a nie podejrzewam Ubunteros o chęć backportowania takich rzeczy w swoim jądrze. Będę więc musiał poczekać na to do października, do kolejnego Ubuntu.

Co ciekawe, do .21 lub .22 trafi kawałek Xen, pozwalający Linuksowi działać pod jego kontrolą (jeszcze nie jako hypervisor). Tak przynajmniej przypuszcza Andrew Morton. Ciekawe czasy. Szybciej bym się spodziewał włączenia reiser4fs. Wydano Vistę. Jak tak dalej pójdzie, to w tym roku będziemy jeszcze grać w Duke Nukem Forever.


Archived comments:

seban 2007-02-13 20:58:52

Chętnie bym posłuchał o tym ZFS, ale 14-15 kwietnia jest też w RuPY w Poznaniu i chciałbym tam być :/

i0 2007-02-13 22:33:39

Pozwolę sobie pojechać nie na temat: czy mógłbyś polecić jakieś polskie publikacje dot. Solarisa? Administracja, obsługa, cokolwiek w zasadzie, gógle nie są moim przyjacielem w tej kwestii.

DeHa 2007-02-13 22:48:56

Gdzie mozna sie zapisywac na Twoj spicz?

trochej 2007-02-14 07:11:52

i0: http://docs.sun.com/
zdzichuBG: A ten, w userspace to filesystem ma w ogole jakis sens?

i0 2007-02-14 08:34:52

trochej: dzięki, ale to akurat (tak samo jak angielskie książki dostępne w polsze) znalazłem. hint: paperback + lang:pl. ;)

zdz 2007-02-14 14:44:17

i0: ten adres chciałem Ci polecić również :-) Poza tym to strony man są wystarczające do wszystkiego chyba.

DH: wstęp wolny chyba jest.

trochej: jasne, że ma, ludzie od mikrojąder od zawsze to powtarzają. Jeśli chodzi o ZFS to w wykonaniu linuksowym może on wydajnością nie grzeszyć, ale do innych celów nadaje się znakomicie: bezpieczna (sumy kontrolne, raidz*) archiwizacja danych, kompresja, banalnie proste dokładanie kolejnych dysków. W końcu nie potrzebuję dostępu z prędkością 200MB/s do moich mp3 czy rodzinnych zdjęć, a nie chciałbym ich utracić z byle powodu.

i0 2007-02-14 14:46:05

zdz: dzięki, problem jest natury takiej, że to ma być pomoc dla ,,znajomego znajomej'', który podyktował takie, a nie inne warunki. anyłejz utwierdziłeś mnie i znajomą w przekonaniu, że to co mamy to wszystko. THX. ;)

40 cm, 2kg


... bez kości. Har, har, har*. Chodzi oczywiście o mojego Thinkpada z61t. W zebrałem się do sprawdzenia jako faktycznych wymiarów i wagi. 40 cm to wielkość ,,po przekątnej'', od rogu do rogu. Po wyjęciu wszystkiego co można było (raptem DVD i bateria) waży niecałe 2 kg, a dokładniej:

Element Waga [g]
Laptop właściwy 1 970
DVD 200
bateria mniejsza 220
bateria większa 380
zasilacz z kablami 330

Zestaw typowy, czyli laptop+DVD+mała bateria to jakieś 2,40 kg w torbie. DVD nigdy nie wyjmuje, a wagi czasami dokładam sobie zamieniając standardową baterię na większą. Brzydko wystaje z tyłu, ale pozwala na 5h czytania książki w pociągu z Trójmiasta do Warszawy:

Dzisiaj dzięki mojej Siostrze wzbogaciłem się o fajniutki pokrowiec. Nie jest to może xerrorowy l33t b4g, ale jest fajniutki i idealnie pasuje do mojego 14,1".

Pokrowiec 2 Pokrowiec 3

* tak, jestem okropny

Archived comments:

Greyer 2007-02-04 18:00:18

A czego się tyczy ta gwiazdka? :] Bo w tekście odnaleźć jej nie mogę :p

No chyba, że się tyczy tekstu jako całości :]

z 2007-02-04 18:02:04

jest jest.

greyer 2007-02-04 18:06:36

To albo ja ślepy ... albo nie ... zrobię zóma hiper wielkiego :-)

Michał Górny 2007-02-04 18:11:30

Ja mojego próbowałem zważyć, ale niebardzo się za (waga nie potrafi ważyć tak ciężkiego sprzętu). Więc laptop właściwy poza skalą, stacja dyskietek 220 g, bateria 520 g, zasilacz (bez przewodu) 220 g, CD-ROM poza skalą, zasilacz od CD-ROM-u 520 g. A ogólnie to waga ma skalę na 1 kg, ale w sumie można zważyć do 1.5 kg (i oba ww. są powyżej tego 1.5 kg).

Greyer 2007-02-04 18:17:01

@z, racja jest :] Musiałem rzeczywiście być ślepy :p

Hmmm ... ciekawe co by było jakbym ja swojego zważył ... tyle, że wpierw trzeba mieć wagę :]

z 2007-02-04 19:02:28

Rodzice na gwiazdkę dostali wagę kucheną do 5kg, idealnie się nadała :)

Peres: a co to za sprzęt (model?)

Michał Górny 2007-02-04 19:35:03

Modelu Ci teraz dokładnie nie podam; Siemens-Nixdorf z 486DX2.

RaVbaker 2007-02-05 20:58:44

Ciekawa torba. Ale urodziny już miałem...:/ Trzeba będzie pomyśleć jak kasę skołować. Chociaż w sumie te 25zł to nie aż tak dużo. ;-)

Mój to 2,7kg i (wys x szer x gr): 332 x 270 x 37 mm. (Toshiba l20-183) Dyskietek i temu podobnych akcesoriów brak.

GiM 2007-02-07 10:02:04

nom torba niczego sobie, bo póki co, to miałem pikowaty 1337 b4g.
btw: pokazałem gościom z maty litbeg ich rozumowanie: hmmm 1337 co to za liczba? co oznacza? pierwsza?! nie, nie pierwsza... hmmmm
;)

LCF 2007-02-07 10:11:38

A po kiego ty do warszawy jezdzisz ?

zdzichu 2007-02-07 23:02:07

LCF: z delegacją do klienta, wypić z kumplami i w takich klimatach.

Ostatnie rozdanie


Dzisiaj odbyło się rozdanie dyplomów osób, z którymi zaczynałem w 2001 roku studia i którym udało się już obronić. Byli dziekani, prorektorzy, przemowy. Nawet się wzruszałem chwilami słuchając, tak samo zresztą jak samym symbolicznym zakończeniem jakiegoś etapu w życiu. Słyszy człowiek swoje nazwisko poprzedzone ,,(mgr) inż.'', odbiera dokument oprawiony w materiał skóropodoby i już.

Garść liczb. W zeszłym roku na WETI obroniła się rekordowa liczba około 450 osób. 96% z nich uzyskało tytuł magistra inżyniera, pozostałe 4% samego inżyniera.

Spośród wszystkich dyplomów 22 zostały ocenione na ocenę celującą, kolejne 20 uzyskało wyróżnienie. Stanowi to ok. 10% wszystkich absolwentów. Najdłuższy czas studiowania do obrony w tym roku to 10 lat. Osoby z numerami indeksów w okolicach 89. tysiąca otrzymały dyplomy o numerach 67 tysięcy z groszami. Czyli 1/4 osób zaczynające studia na PG nie kończy ich. Wynik całkiem niezły.

Za rok moja kolej. A zaraz tygodniowy urlop, w trakcie którego będę dostępny do różnych celów głównie w Bydgoszczy.

UPDATE: na stronce wydziału pojawiły się zdjęcia z rozdania dyplomów. Bonusowe punkty za znalezienie na nich mnie ;)


Archived comments:

Zal 2007-02-02 14:34:39

Ładne statystyki - mam wrażenie, iż większość odpada w ciągu 3 pierwszych semestrów ;]

dosiu 2007-02-04 17:38:42

10 lat? Eeee... to mam jeszcze trochę czasu. ;>

RaVbaker 2007-02-05 20:46:54

Miło poznać takie statsy... Zwłaszcza, gdy się planuje udać na ww. uczelnię i to w tym roku. ;-)

z 2007-02-06 00:08:03

Większość z wyróżnionych wyglądała na informatyków (miękki chód, dziwny wygląd) ;-)

kuki 2007-02-06 09:44:44

no informatycy to sa z tej dziwniejszej czesci ETI :P

heh powodzenia w pisaniu pracy ! :)

LCF 2007-02-07 10:05:22

A to mój znajomy z pracy to tez 10latek ;-D

Ja-Joanna 2007-05-08 11:42:15

Jakbym nie przerwała studiów na ETI to też bym pewnie była na tej sali... :)

zdzichuBG 2008-02-19 19:18:53

Nie o uczelni

DoomHammer na sobotniej
imprezie poinformował mnie, że niektórzy z Szanownych Czytelników
noszą się z zamiarem usunięcia mojego bloga ze swoich czytników RSS.
Przyznaję się, że coraz mniej piszę na uczelni. Powód takiego
stanu rzecz[...]

Funkcja skrótu


Egzamin wczoraj miałem. Z wykładowcą, z którym tydzień temu był egzamin z Technologii Bezprzewodowej. Wczorajszy poszedł gorzej, niż się spodziewałem. Niż chyba wszyscy się spodziewali. Po evencie ktoś usłyszał następującą rozmowę między innym wykładowcą, a wczorajszym egzaminatorem:

IW: Męczysz studentów.
IW: Chcesz, żeby się uczyli? Na 5 roku?
IW: Czemu takie zadania?
WE: Chciałem mieć mniej do czytania.
WE: Z tej bezprzewodówki masę napłodzili.
IW: To teraz będziesz miał nic do czytania.
IW: I na dodatek pełną poprawkę.
IW: Gratulacje.

Archived comments:

szarlotka 2007-01-30 22:21:58

lol :D

GiM 2007-01-31 14:50:29

huehuehue

z 2007-02-06 00:07:04

I dostałem 3,0. Dziękuję wszystkim, egzaminów więcej nie będzie (poza dyplomowym).

Ćwiartka


Z okazji dobicia właśnie do szacownego wieku 0,01b stulecia nosiłem się z zamiarem podsumowania mojego dotychczasowego życia. Ale mi przeszło. Co było to wywarło na mnie większy lub mniejszy wpływ i minęło. Ważne, co będzie.

A teraz powinienem nakryć się białym prześcieradłem i powoli (żeby nie wzbudzać paniki) poczołgać się w stronę najbliższego cmentarza.

Niezbędnik na sesję


Nauka często przychodzi z wielkim bólem. Którym chcielibyśmy się podzielić, albo chociaż omówić. Ale inżynierom czasom trudno odpowiednio sformułować męki, jakie przechodzili ucząc się kolejnego szajsu.

Na szczęście naukowcy stworzyli odpowiednią skalę. Korzystanie z niej przychodzi przyszłym inżynierom łatwo, bo wystarczy podać cyferkę i wszystko jasne. Tym cudem techniki jest Skala Bristolska. Ja np. w tej chwili uczę się typowej szóstki, chociaż mój kumpel Szybki zakwalifikował ten przedmiot jako czwóreczkę.


Archived comments:

yZZuF 2007-01-23 23:08:01

ROTFL. Właśnie zjechałem pod biurko. Pasuje idealnie do tego co muszę wykonywać w pracy od czasu do czasu (ostatnio coraz częściej ;->). Boskie.

SunFire z Xeonem. Err, what?


Tak trochę znienacka Sun ogłosił umowę z Intelem. W zamian za promowanie Solarisa x86, Sun zgodził sprzedawać swoje serwery w konfiguracji z Xeonami. W tej chwili nie mogę jeszcze napisać w jakich konfiguracjach i w których serwerach będą dostępne. Ale nie są w stanie zastąpić Opteronów tam, gdzie liczy się przepustowość I/O, czyli np. w SunFire x4500.

Właśnie, a ja wciąż niestety nie widziałem Thumpera ,,na żywo''. W firmie nie potrzebujemy takiego, a nikt poprzez nas nie kupował. No i Dosiu nie dał się namówić na wycieczkę ze zwiedzaniem po WP.PL. A oni mają czym się pochwalić.


Archived comments:

milek 2007-01-23 01:43:24

Proponuje udac sie do TASKu i namowic chlopakow na kupno thumpera pod serwer mirrorow ftp - to by byla idealna maszyna do tego dla nich.

Oprocz tego zapraszam na spotlanie PLOSUGa, ktore pewnie w koncu sie odbedzie :)

Azrael Nightwalker 2007-01-24 23:42:44

Sun w dalszym ciągu będzie sprzedawał serwery z procesorami AMD więc nie ma problemu.

zdz 2007-01-24 23:44:41

Ale ja nie widzę problemu. Większy wybór to więcej zadowolonych klientów :)
Tylko to dziwne. Poczułem się jak Macowcy, którzy w zeszłym roku dowiedzieli się, że Intel zamiast PPC.

Azrael Nightwalker 2007-01-24 23:46:11

Makowcy mieli prawo poczuć się znacznie gorzej bo oni wyboru nie mają. W przypadku serwerów Suna: do wyboru, do koloru - Opteron, Xeon, SPARC

zdz 2007-01-25 12:31:03

Robercie, czyżbyś sugerował, że następne spotkanie PLOSUGa odbędzie się w serwerowni WP? :)

milek 2007-01-25 23:48:18

W ograniczonym skladzie moze w sumie sie i jutro odbyc :) np. ja, scoot i dosiu :)

Slashdotowy antyprofetyzm


Parę lat temu było tak:

No wireless. Less space than a nomad. Lame.
(źródło).

A okazało się, że jednak iPod się sprzedaje. Podobno, bo sam znam tylko 2 osoby mające takiego playerka (z czego jedna przypadkiem).

W tym roku komentarz był skrajnie odmienny:

Seriously, go check this out. They're going to print money with this thing.
(źródło)

O ile skuteczność przepowiedni się powtórzy, iPhone zalegać będzie na półkach. Co chyba nikogo nie zdziwi, zważywszy jak bardzo nicniemający jest ten gadżet.(edit, coby nikogo nie drażnić; jak będzie ze sprzedażą, to się okaże)


Archived comments:

Szejker 2007-01-20 15:10:34

W jakim sensie nicniemający? ;-) Mógłbyś rozwinąć myśl? ;) Btw, iPod się sprzedaje się świetnie, ale nie u nas.

zdz 2007-01-20 15:13:41

E, co tu rozwijać, na wszelakich blogach opisano to już setki razy. Jak na telefon brakuje 3G, jak na iPoda przestrzeni dyskowej, jak na gadżet GPS, jak na Smartphone możliwości wrzucania własnych aplikacji.
A *jedyną* innowacją jest ekran czuły na wielopunktowy dotyk.

Szejker 2007-01-20 15:16:50

Szczerze mówiąc.. siedzę w branży komórkowej od dłuższego czasu i owego 3G w ciągu ładnych paru lat nie udało mi się ani razu wykorzystać. Raz przeprowadziłem testową wideo rozmowę i tyle. A EDGE ma mieć chyba, nie pamiętam.

To, co "zamulało" smartfony i je "psuło" to właśnie były homemade aplikacje ;) Nie przeczę, że wiele miało sporą funkcjonalność, ale 95% z nich było po prostu do śmieci.

Nadal nie mogę pojąć po co komu 80GB muzyki w kieszeni, kiedy to przesłuchasz? Skąd weźmiesz pieniądze na tyle legalnych płyt? ;)

Mi się podoba, o. Jako ciekawostka, jako funkcjonalny telefon, a nie super-hiper-bajerzasty gdzie mogę wrzucić bazyliard aplikacji i drugie tyle gier ;) Rozwiązania w nim zaprezentowane są po prostu funkcjonalne.

Taka moja opinia.

zdz 2007-01-20 15:21:50

Nie chce mi się polemizować, bo to nie ma sensu. Odniosę się do pkt. dotyczącego muzyki.
Bardzo łatwo jest znaleźć tyle dobrej muzyki. Od samych artystów: np. http://www.djriver.com/comp_menu_.htm i już 2 giga są. A muzyki słucham non-stop w domu, w pracy. Jakbym miał jakiegoś mpleyera to jeszcze w tramwajach, pociągach i samochodzie był słuchał. Radio mnie drażni, zbyt często powtarzają się kawałki.

i0 2007-01-20 15:48:55

Ładnie wygląda (błyszczy się), czyli zrobi furorę u hamerykanów. Tak samo jak niewielemający kuzyn -- iPod. Zgodnie z opinią mojej dziewczyny: dla azjatów za biedne, dla nas za drogie. W sam raz dla us of a. ;)

smk 2007-01-20 16:41:32

"Tylko" ekran dotykowy? "Tylko" ekran wielodotykowy?
Ekhem... http://www.youtube.com/watch?v=YgW7or1TuFk

Szejker 2007-01-21 05:46:42

O, właśnie, jeszcze taka jedna ciekawostka, apropo dodatkowych aplikacji.

Przecież na prezentacji Steve Jobs kawał czasu poświęcił argumentowaniu braku klawiatury. Mianowicie - główny argument był taki: aby programowanie aplikacji było bardziej "flexible". ;-)

I tak btw, jak można narzekać, że nie ma oprogramowania na produkt, który się ukaże za pół roku?

z 2007-01-21 20:13:38

szejker: no 3rd party software.... sami tak mowia.

Mobilne czy nie?


<wierzba> tu piszą, że tylko 802.16e jest mobilne, a jak jeździliśmy to nam zwykłe, bez "e", działało
<szybki> tak, ale zauważ, że Internet mieliśmy tylko stojąc w korkach

Foot-shooting stosowany


Kilka obserwacji z przestrogą na przyszłość:

  • przed włączeniem w OpenBoot diagnostyki przeczytać w dokumentacji, że wyłącza to kartę graficzną i dalsza interakcja jest możliwa jedynie przez konsolę szeregową;
  • jeśli jednak się włączy, należy wcześniej zaopatrzyć się w kabel szeregowy;
  • przed zdobyciem kabla szeregowego przypomnieć sobie, że się nie ma w laptopie portów szeregowych;
  • jak się nie ma portów szeregowych, to przed wyjazdem ,,w teren'' należy zorganizować port RS-232c wtykany w USB;
  • gdy już znajdzie się jakiś USB/RS, upewnić się w stanie posiadania gender changer1 do połączenia portów męsko-męskich.

Reasumując: włączenie diagnostyki może przysporzyć więcej problemów niż korzyści.

1 - hardware'owy, security researcher specjalizujący(a) się w rootkitach nie wystarczy.


Archived comments:

lordmac 2007-01-16 21:17:22

A ja dodam swoją przestoge :)
Scena pierwsza: Serwerownia, zimno, ciemno i do domu daleko, ok 23:30, koniec okienka serwisowego, trzeba uruchomic wszystkie maszyny.

Jak juz ma sie kabel szeregowy i odpowiednia przejsciowke do podlaczenia sie do portu serial console z laptopa (w moim przypadku win xp) i widzi sie ladnie bootujacy sie serwer przez 30 min (tryb diagnostic wymuszony key switchem ..sic! ;) a pozniej pojawia sie znajome ok i ... nic nie mozna zrobic, nawet #. nie pomaga to nalezy isc do domu bo jest juz za pozno na myslenie i rano bedzie dobrze.

Scena drugo: Ta sama zimna serwerownia, blady swit przed przyjscie uzyszkodnikow do pracy, ze nie wspomne o odleglosci od domu.
W takie to scenografi mozna wpasc na pomysl ze to nie maszyna jest winna a kabelek i znalezc sobie pc'eta z portem szeregowym i bedzie dobrze :) ... i mozna napic sie zasluzonej kawy

Walkower


Dziwne uczucie. Po raz pierwszy od lat na tej uczelni wyszedłem z egzaminu nic nie napisawszy. Ba, nawet przed otrzymaniem pytań.

Bo po raz pierwszy byłem na odpowiedniej liście obecności na wykładzie, co dało mi automatycznie 3,0. A przedmiot jest za 1 pkt ECTS, więc praktycznie się nie liczy.

Poczułem się jak jakiś student Gier i Zabaw. Zresztą, jeszcze tylko 2 tygodnie i zostawię cały ten szajs za sobą. Szkoda tylko weekendu poświęconego na naukę. I 6 lat z życia spędzonych na PG.


Archived comments:

i0 2007-01-15 18:30:19

Gry i Zabawy -- ROTFL.

lrem 2007-01-15 21:30:07

Czemu żałujesz PG?

zdz 2007-01-15 21:31:23

Za duzo straconego czasu jak na waznosc papierka. Moze jakbym studiowal informatyke[1], to bym inaczej to widzial.

1 - ale sie ciesze, ze nie studiuje. To chyba nie dla mnie.

lrem 2007-01-15 22:03:29

No ja studiuję informatykę i to dla mnie. A te dwa miesiące w okolicach sesji i kilkanaście pojedynczych dni rocznie mogę poświęcić :)

Ale chyba EiT jest trudniejsze od Informatyki?

zdz 2007-01-15 22:10:05

Jest inne. Ale chyba chcialem co innego napisac. Z calej mojej dotychczasowej nauki w "życiu zawodowym" przydała mi się jedna laborka z sieci.

smk 2007-01-16 00:30:14

A chcesz się założyć, że w ciągu życia stwierdzisz, że jednak więcej rzeczy Ci się przydało? :>

Bajka o systemie plików


Przypowieść zaczyna się prosto, choć nie do końca tak, jak przywykliśmy:

# zpool create dupajasia /dev/sda2 /dev/sdb2
mount request: "dupajasia", "/dupajasia", "0", ""
mounting /dupajasia
Adding filesystem 1 at mntpoint /dupajasia
I dalej wiadomo, czego się spodziewać
# df -h
dupajasia             1.9G   25K  1.9G   1% /dupajasia

# zpool status
  pool: dupajasia
 state: ONLINE
 scrub: none requested
config:

        NAME           STATE     READ WRITE CKSUM
        dupajasia      ONLINE       0     0     0
          mirror       ONLINE       0     0     0
            /dev/sda2  ONLINE       0     0     0
            /dev/sdb2  ONLINE       0     0     0

errors: No known data errors

# mount | tail -n 1
dupajasia on /dupajasia type fuse (rw,nosuid,nodev,allow_other)
Zaskoczenie nazwami urządzeń? Słusznie.
# uname -a
Linux mother 2.6.20-rc4 #22 Sun Jan 7 17:52:03 CET 2007 i686 athlon-4 i386 GNU/Linux

Dzięki wysiłkom Ricardo Correia najbardziej zaawansowany system plików jest już używalny pod Linuksem. Dopiero jako alpha, ale jest. Bardzo powolny zapis (nie zauważyłem więcej niż 3,5 MB/s), ale odczyt już z sensowną prędkością:

# zpool iostat 1
               capacity     operations    bandwidth
pool         used  avail   read  write   read  write
----------  -----  -----  -----  -----  -----  ----
...
dupajasia    200M  1.70G    483      0  59.6M      0

Działają snapshoty, działa kompresja:

# zfs get compressratio dupajasia
NAME       PROPERTY       VALUE      SOURCE
dupajasia  compressratio  1.15x      -

Do celów archiwizacyjnych nadaje się idealnie. Bo działają również sumy kontrolne, czyli to, co w ZFS najbardziej do mnie przemawia. Wszystkie dane i metadane są checksumowane. Jeśli przy odczycie suma nie będzie się zgadzała, ZFS wykryje to, odczyta dane z innego mirrora, poprawi błędnie zapisane i zwróci aplikacji prawidłowe. Przy tradycyjnym zarządzaniu wolumenami, błędy powstające na jednym z mirrorów (czy to z winy dysku, kabla czy kontrolera) dostają się do odczytywanych danych losowo, w zależności z którego mirrora I/O scheduler postanowił odczytać blok. Tak więc czytając z RAID1 z jednym walniętym mirrorem można za każdym razem dostawać inne dane (niestety, doświadczyłem tego osobiście). Z ZFSem -- wyświetliwszy sobie status urządzeń od razu zauważymy, które zwraca błędy.

W każdej chwili możemy też kazać sprawdzić całość danych w pooli i wychwycić ewentualne błędy:

# zpool scrub dupajasia; sleep 5; zpool status
  pool: dupajasia
 state: ONLINE
 scrub: scrub in progress, 57.24% done, 0h0m to go
...

Oczywiście działają też ZFSowe RAIDy, bedące podrasowaną wersją zwykłych: raidz1 (odpowiada RAID5) i raidz2 (:= RAID6), radzące sobie z utratą jednego lub dwóch dysków.

Na ZFS składają się też elementy, które moim zdaniem powinny znaleźć się gdzie indziej. Chodzi o własny I/O scheduler i ARC. Szeregowaniem zadań wejścia/wyjścia w Linuksie zajmuje się warstwa blokowa. Dodatki, oferowane przez ZFS na Solarisie (np. wykrywanie czytania pliku wstecz) da się osiągnać np. przez adaptive readahead opracowany przez Wu Fengguanga. Linux wydaje się bardziej modularny, skoro takie algorytmy można po prostu wymienić, bez konieczności tworzenia nowego systemu plików. Również rolę Adaptive Replacement Cache z ZFSa bez problemu spełnia podsystem zarządzania pamięcią w Linuksie.

Mimo tych dwóch niedoróbek koncepcyjnych ZFS jest naprawdę niezłym systemem plików. Mam nadzieję, że niedługo stanie się nową lingua franca, nowym FATem wymiany danych. W końcu jest dostępny w Solarisie, Linuksie, a niedługo we FreeBSD7 i Mac OS X 10.5.

*** **Archived comments:** **DeHa** _2007-01-14 07:08:05_

BTW: Jak Macowy Time Machine ma się do ZFS - jest onw jakis sposób oparty o ww. FS, czy też od niego zupełnie niezależny?

**z** _2007-01-14 12:01:25_

Nie wiadomo oficjalnie, ale z opisów wygląda na ładne GUI do ZFSowych snapshotów.

**DeHa** _2007-01-14 12:22:07_

A dalej tym tropem: Dirvisha [1] znasz?

[1] http://www.dirvish.org/

**milek** _2007-01-16 00:33:36_

Taka mala uwaga dotyczaca ostatniej czesci Twego posta - IO scheduler i cache specjalnie zostal umieszczony w ZFS'ie. Zauwaz, ze ZFS to volume manager jak i system plikow, w efekcie ZFS "rozumie" dane na kazdej z warstw co umozliwia nieco bardziej inteligentne zarzadzanie danymi (cache, scheduler, itp.). W przypadku innych systemow plikow, gdzie warstwa blokowa, warstwa volume managera i warstwa file systemu sa oddzielne, poza file systemem reszta warstw nie "rozumie" juz danych.

Żegnaj


Odebrałem telefon. I już wiem.

Żegnaj. Byłeś z nami prawie 11 lat.

Archived comments:

rzyjontko 2007-01-05 20:30:06

[*]

M ;] 2007-01-05 21:31:04

smutne...

wojtekka 2007-01-05 22:21:38

Buuu...

Kasia 2007-01-05 22:37:09

Malutki...
moja przeżyła ciut dłużej... już minęły dwa lata, a ja wciąż tęsknię za jej mordką...

reod 2007-01-06 10:49:41

ahhh, nie dobrze.

frob 2007-02-11 05:23:13

Do 4 lutego moja kotka byla z nami 15 lat... Ech... :/

A myślałem, że Seagate


Kiedy Seagate wyskoczyło z dyskami 750GB byłem przekonany, że również oni dojdą do 1 TB. Na ostatnim szkoleniu na jakim widziałem przedstawiciela Seagate zapewniał, że stanie się to w lutym 2007.

Ale jak na razie swojego terabajtowca zapowiedział Hitachi. Sun w Thumperach stosuje Hitachi, chociaż gdzie indziej głównie Seagate. Zbieg okoliczności? Czyżby 48TB w serwerze było tuż za rogiem?

Ktoś moża zapytać, po co takie pojemności? Odpowiedzi udzielił Bill Watkins, CEO Seagate: Let's face it, we're not changing the world. We're building a product that helps people buy more crap - and watch porn.


Archived comments:

LarryN 2007-01-05 19:05:13

Fajny gość ten Bill ;)

i0cus 2007-01-05 21:10:59

Teksańczyk -- i wszystko jasne. ;)

Sympatyczny prawie-wywiad.

LCF 2007-02-07 10:09:52

Zaraz po tym jak nabyłem pierwsze 750GB (gdzieś rok temu) pojawiły się przebłyski że juz za moment będzie 1TB... do dzisiaj czekam.

Administracja systemami prawie jak seks


Jedni rodzą się programistami, inni sysadminami, a jeszcze inni zmieniaczami toneru. Jarek zgoda jakiś czas temu męczył się z konfiguracją reverse proxy i z radością wrócił do klepania kodu. Ja czułbym się odwrotnie.

W wakacje siedziałem w 30 stopniowym upale wdrażając bardzo przyjemny system centralnej autoryzacji. Konta i hasła użytkowników znalazły się w LDAPie, ich katalogi domowe na macierzy udostępnionej przez NFS i Sambę. Efekt jest niesamowicie wygodny: administrator zakłada konto użytkownikowi poprzez zrobienie wpisu w LDAPie. Od tego momentu użytkownik korzystając ze swojego loginu i hasła:

  1. zalogować się na wszystkie serwery Linuksowe i Windows
  2. zalogować się na dowolnej stacji roboczej, również pod Linuksem czy Windows
  3. uzyskać dostęp do sieci WiFi (zabezpieczonej WPA)
Oczywiście wszędzie ma dostęp do swojego katalogu domowego, niezależnie od komputera i systemu operacyjnego. Gdy w końcu dopiąłem ostatni element, zobaczyłem ,,Połączono z siecią bezprzewodową'' a moje oblicze rozświetlił uśmiech. I poczułem ogromną satysfakcję, która nie opuszczała mnie przez kilka dni. A potem dostałem solidną premię.

Różnymi drogami o tym wdrożeniu dowiedział się kolejny klient. Wdrożenie u niego było prostsze o WiFi, ale pojawił się inny element: serwery na Solarisie. Nie było tak łatwo. I nie chodzi o to, że Linuksy do LDAPa konfiguruje się kilkoma kliknięciami. Solaris wydaje się byc zrobiony pod kątem współpracy z Sunowym Directory Serverem i niezbyt odpowiadała mu struktura działającego już OpenLDAPa.

Od siedzenia w zaszumionej serwerowni bolała mnie głowa. Po 8h myślenia w pracy wracałem do domu i nie mogłem zasnąć zastanawiając się, gdzie jest haczyk. Gdy wymyśliłem rozwiązanie, nie mogłem zasnąć z niecierpliwości, a na drugi dzień okazało się, że dalej nie działa.

W końcu zrobiłem wszystko jak trzeba. W wyniku uzyskałem 4 pliki, które wystarczyło przenieść na Solarisowe serwery i wykonać na nich svcadm enable ldap/client. I ponownie satysfakcja wywołała u mnie uczucie szczęścia.

Nie żałuję tych kilku dni. Poszerzyłem swoją wiedzę o PAM, zaoszczędziłem na jedzeniu, przypomniałem sobie DTrace. I po przydługiej grze wstępnej zostałem uraczony uczuciem, które potrwa conajmniej do końca weekendu. Czy ktoś jeszcze pamięta reklamy To uczucie może trwać do 48 godzin? :-)

Sysadminem trzeba się urodzić, a mnie się to udało.


Archived comments:

Phisikus 2007-01-05 13:32:56

Tak. Są ludzie stworzeni do adminowania. Urodzeni by się logować na roota.;-)

Jajcuś 2007-01-05 13:33:09

Gorzej jak nie ma się kiedy "tym uczuciem" nacieszyć, bo się w takim tempie zapieprza na okrągło... a i po pracy, czy w weekend w każdej chwili może zadzwonić telefon...
Dlatego czasem wolę spokojną pracę developera.
A z administrowania lubię to co opisałeś: wdrożenie konkretnej rzeczy, tak żeby zadziałała i można było o niej zapomnieć. Tyle że jak ktoś potrzebuje admina, to nie tylko do skonfigurowania systemu ale i opieki nad nim...
I chyba najlepiej mi tak "okrakiem" -- jedną nogą w adminowaniu, drugą w developerce... Nawet gdy byłem zatrudniony jako admin, to serwer DHCP sobie sam napisałem ;-)

mmazur 2007-01-05 13:53:21

Ja pracuję w czymś ala startup, gdzie zasadniczo od ludzi się wymaga płynnego używania linuksa. Czyli (a) pisanie kodu + (b) zarządzanie własnymi maszynkami.

Jajcuś 2007-01-05 13:57:19

Zarządzanie własną maszynką, a zarządzanie infrastrukturą sieciową, czy kompleksowa administracja serwerem, to trochę różne rzeczy.

mmazur 2007-01-05 14:00:47

Maszynek jest trochę więcej, niż jedna, a u nas jest tak, że ludzie po prostu dostają maszyny i są w pełni odpowiedzialni za napisanie kodu i jego zdeployowanie.

Fakt, to nie jest zarządzanie infrastrukturą sieciową, ale praca zdalna, więc to i tak musi robić ktoś inny.

Inna sprawa, że mi akurat coś takiego odpowiada. Człek sobie sam panem.

tdi 2007-01-05 14:02:58

radiusa do wifki podpiąłeś ? a windowsy samba i ldap?

zdz 2007-01-05 17:45:01

tdi: tak, Samba daje Windowsom katalogi domowe i uwierzytelnia na podstawie danych w LDAPie. Wifi zapewnia jakis AP Ciscowy, który współgra z FreeRadiusem, który z kolei sprawdza login/hasło we wspomnianym LDAPie.

DeHa 2007-01-05 22:12:53

A mówią, że czarodziej nigdy nie zdradza sekretów swoich sztuczek.

Piotr Konieczny 2007-01-06 03:08:32

sysadminem i developerm nie warto być tylko w jednym wypadku -- jesli poprawia sie czyjes wdrozenie/dokancza czyjsc kod.

W takich chwilach mam ochote wszystko wy(*#%T#!@ i zaczac od nowa po swojemu... i nierzadko jest to szybszy sposob na dojscie do celu :)

z 2007-01-06 16:18:33

DH: taki ze mnie czarodziej, jak z tylnej części pewnego zwierzęcia hodowlanego instrument dęty.

Trust no one. Except Solaris :-)


Przeglądając ostatnio Sunowe materiały zobaczyłem coś, co spowodowało szybsze bicie mojego serca. Mnie, czyli geeka, entuzjasty szyfrowania i zabezpieczania czego popadnie oraz sympatyka serialu "24". Był to poniższy slajd:


Źródło: Mark Thacker, Sun Microsystems

Co widać na zrzucie? Otóż uruchomione są dwie instancje StarOffice, działające w różnych domenach bezpieczeństwa. Następuje próba przeniesienia fragmentu tekstu metodą opracowywania sprawozdań z laborek, tj. Skopiuj -- Wklej. I nie udaje się! System (Solaris 10u3 11/06) uniemożliwia użytkownikowi umieszczenie w dokumencie mniej tajnym fragmentów bardziej tajnego. Jest to podręcznikowy przykład działania Digital Restrictions Management.

DRM jest złe... ale sam chciałbym mieć czasami dostęp do takich możliwości. Aby móc udostępnić jakieś zdjęcie do oglądania tylko przez najbliższe piętnaście minut. I tylko wybranym znajomym, a dokładniej ich komputerom -- na podstawie kluczy zawartych w chipie TPM. I jeszcze remote attestation, żeby mieć pewność, że ich systemy nie mają żadnych modyfikacji do obchodzenia zabezpieczeń.

Nie da się zjeść ciastka i mieć ciastka. TPMy i remote attestation mogą dać zaufanie do komputerów i systemów operacyjnych, ale w życiu ważne jest zaufanie do znajomych. Nie ich sprzętu.

W Solarisie wszystko jest ładnie zrobione i zintegrowane. Okna aplikacji mają dodatkową ramkę z zaznaczonym poziomem tajności, naruszenie reguł przepływu informacji owocuje wyjaśniającym komunikatem. W Linuksie też można się narzeźbić i uzyskać ten sam efekt (dzięki SELinux). Ale DRM nie ma szans działać.

W rzeczywistym systemie oczywiście nie dałoby się zrobić takiego zrzutu ekranu, jak powyżej, gdyż jednoznaczne by to było ze zdobyciem tekstu (OCR miałby 100% skuteczność). Wydrzeć informacje z pamięci zajmowanej przez StarOffice -- również nie, bo debugger bez dostępu do odpowiedniego poziomu tajności nic nie zrobi. Ale wciąż zostaje analogowa dziura. O ile w przypadku kopiowania mediów cyfrowych wiąże się ze stratą jakości to tutaj... system nic nie poradzi, jeśli użytkownik otworzy sobie dwa okienka i pracowicie przepisze tajny tekst do drugiego dokumentu. Słowo w słowo, literka w literkę. Albo zrobi zdjęcie i przepuści przez OCR. Albo zapamięta. Przed tym może zabezpieczyć tylko poczucie obowiązku użytkownika. Bo przecież nie mamy w głowach żadnych chipów TPM, które by to uniemożliwiły. Znowu więc wracamy do zaufania.

Jeśli nie ufamy komuś, nie możemy mu powierzać poufnych informacji! I żadne techniczne rozwiązania temu nie zaradzą. DRM daje tylko złudne poczucie bezpieczeństwa.

Jako bonus, tabelka z poziomem certyfikacji wybranych systemów:

System Poziom certyfikacji
Solaris 10 u3 EAL4+ (B1) (CAPP, RBACPP, LSPP)
Trusted Solaris 8
Solaris 10 EAL4+ (C2) (CAPP, RBACPP)
Solaris 9
HP-UX
Solaris 8 EAL4 lub EAL4+ (C2) (CAPP)
Windows 2003
IBM AIX
SUSE
RedHat
SGI Irix EAL3 lub EAL3+
Żródło: Źródło: Mark Thacker, Sun Microsystems


Archived comments:

i0cus 2007-01-01 18:49:01

A propos 24 i szyfrowania (staaare): http://www.schneier.com/blog/archives/2005/04/blowfish_on_24.html

;)

remiq 2007-01-03 00:57:07

> Bo przecież nie mamy w głowach żadnych chipów TPM, które by to uniemożliwiły.
Jeszcze. ]:->

Bój się telepatii


W końcu się zebrałem do zadzwonienia do mojego providera i ponarzekania im, że są niekonkurencyjni w stosunku do innych ofert na rynku. I że po dwóch latach regularnego opłacania rachunków mogliby przyznać mi jakiś bonus. Zwłaszcza, że phantomik dawno już namawiał mnie na Chello.

Skoro się zebrałem, to udałem się na stronę NSM celem poszukiwania numeru telefonu. I jakież było moje zdziwienie, gdy z cennika wyczytałem, że płacę za 1 Mbps. Dodatkowo wget radośnie to potwierdził pokazując 110 KB/s. A jeszcze przed świętami było 4x mniej.

Oszczędzili mi rozmowy z ludźmi :-)


Archived comments:

Piotr Konieczny 2006-12-29 19:46:13

Moze to tylko tak na swieta? W naszym LAN-ie to standardowa procedura swiateczna, z racji tego, ze sporo osob "mocniej" korzysta ze sprzetu i srednia wydajnosc spada.

zdzichu 2006-12-29 20:04:31

Nie sądzę, bo by raczej cennika nie zmieniali.

rozie 2006-12-30 21:38:15

Oferta taka sobie:
1. * W godzinach od 12 do 23 w przypadku nadmiernego obciążenia w ciągu 1 godziny łącza przez Abonenta, prędkość tego łącza jest obniżana tymczasowo o 50 %. Pomiary wykorzystania łącza przez Abonenta są dokonywane na bieżąco.
2. Płatne zewn. IP
3. Płatne kolejne komputery.
Ale oczywiście lepiej mieć, niż nie mieć.

lrem 2007-01-04 22:08:05

Cóż, znam <a href="http://maxnet.org.pl/">sieć</a> gdzie za tą cenę miałbyś jeszcze kilkukrotnie szybciej ;)

Solarisy wokoło


W moim mieście jest 56 automatycznie się aktualizujących Solarisów, z czego tylko 8 działa na Sparcach. Większość na x86(_64). A wiem to dzięki linkowi, który znalazłem na blogu szefa Suna.

Pod adresem http://sysnet.sunwarp.net/maps/ dostępne są dane maszyn korzystających z Sun Connection. Dane są prezentowane z dokładnością do miasta i wyglądają fajnie. Ciekawe, jak by to wyglądało w przypadku linuksianych distro.


Archived comments:

Seban 2006-12-20 21:02:32

Nieźle. U mnie w mieście (Inowrocław), nie ma zarejestrowanego ani jednego. Właściwie mnie to nie dziwi. :-)

zdz 2006-12-21 10:51:31

No to nie czekaj, tylko bądź pierwszy! Odwiedź http://www.sun.com/software/solaris/get.jsp i zainstaluj najbardziej innowacyjny system operacyjny na Ziemi ;-)

Seban 2006-12-21 20:09:46

Eee no wiesz za kogo Ty mnie masz!? Już dawno ściągnąłem sobie Solarisa 10. Tylko teraz muszę znaleźć czas i chęci do jego instalacji. Nawet raz próbowałem, tylko jak zobaczyłem, że chce mi wyczyścić cały dysk to spanikowałem i więcej nie próbowałem. Może w czasie przerwy świątecznej ...

IC0ffeeCup 2006-12-21 20:30:33

Zobacz sobie na jakims vmware (itp) w takim razie.

h. 2006-12-22 16:11:36

Eee, ja mam w inowroclawiu w domu 3 suny :)
Dwa odpoczywaja, jednego uzywam od czasu do czasu do testow ;)

Na Warszawę


Już pojutrze wsiądziemy z Moniką w pociąg do stolicy, żeby w okolicach 16 spotkać się z bywalcami kanału 3f8b281e9feccfd47cd7f38b319e2627 na IRCnecie. Poznać się, pogadać, postukać ThinkPadami i chlać.

A dzisiaj nurtuje mnie pytanie, dlaczego Solaris 10u3 po podpięciu dwóch macierzy po 7 TB wypisał disk capacity is too large for current cdb length. Jutro spędzę pewnie pół dnia przeglądając manuale i kod jądra, bo Google odpowiedzi nie udzieliło.


Archived comments:

zdz 2007-01-08 10:37:35

A bo dlatego: http://bugs.opensolaris.org/view_bug.do?bug_id=6446083