Skip to main content

Dwa kroki do przodu, jeden wstecz. Extract!


W postępującem smartyzacji mieszkania na razie najwięcej czasu zeszło mi na podłączeniu okapu kuchennego. Obmyśliłem kilka podejść, a to co wdrożyłem musiałem poprawiać. Utrudniłem sobie założeniem, że dodatkowe sterowanie musi być rownoległe z oryginalnym. Żeby nie psuć istniejących funkcji i nie musieć wyrabiać nowych nawyków.

Ale na początek. Przypadki użycia:

  • podświetlenie; dwie halogenowe lampki świecące do garnków są z pewnością przydatne. Z kolei mało przydatne, a nawet turbo-wkurzające jest wymyślone przez producenta sterowanie. O ile włączenie dotknięciem jest OK, to żeby je wyłączyć trzeba przytrzymać pole kontrolne dokładnie przez 1,21 sekundy. Milisekunda mniej lub więcej i światło nie reaguje, albo tylko zmniejsza się jasność. Uproszczenie wyłączania wystarczyło mi za motywację do lutowania;

  • sterowanie wyciągiem; miałem już sytuację, że jestem po łokcie zajęty robieniem jedzenia, a na patelni obok coś zaczyna mocno dymić. I żeby zwiększyć obroty wyciągu muszę się odkopać i wyczyścić jeden palec (bo sterowanie panelem dotykowym!). Marzyło mi się po prostu powiedzieć „Jarvis^W Aleksiej, włącz wyciąg na 3”.

  • lampki pod sufitem; to bonusowo, bo skoro już mam esp8226 w pobliżu zasilania, to mogę tam podpiąć sterowanie (i zrezygnować z jednego z gniazdek na pilota z Biedronki).

Dla ustalenie uwagi, jeszcze parę słów o okapie. Silnik wyciągu ma 3 biegi i jest zasilany z 230V. Co ciekawe, każdy bieg ma osobne uzwojenie, tj. przy włączeniu biegu 2 zasilane powinno być tylko uzwojenie nr 2. Wolałem nie sprawdzać co się dzieje po podaniu zasilania na więcej niż jedno uzwojenie – czy spali się w potoku iskier, czy tylko oderwie się od ściany i odleci.

Lampki halogenowe zasilane 12V, poprzez transformator elektroniczny Shark60. Jest na nim napisane „dimmable by trailing or leading edge dimmer”, ale za wiele mi to nie mówi.

Interfejs użytkownika to panel dotykowy z wyświetlaczem 7 segmentowym. 4 pola dotykowe: bieg wyciągu + i -, timer (nigdy nie użyłem) i pojedyncze pole sterowania oświetleniem (patrz 1. przypadek użycia). Podłączony do sterownika 10 przewodami. Niestety nie udało mi się znaleźć rozpiski co i jak, więc nie wykorzystałem tego interfejsu samemu. Może kiedyś.

Kontroler. Dość prosta płytka, najważniejszy jest mikrokontroler atmega8l. Do jego wyprowadzeń podłączone m. in. zasilanie 5V (via regulator napięcia 7805) i bank tranzystorów w układzie ULN2003.

Na tej bazie wyklarowały mi się trzy scenariusze w jaki sposób mógłbym dołożyć swoje sterowanie.

Plan 1: bezpośrednie sterowanie 230V

W pierwszym przybliżeniu rozważałem całkowite olanie istniejącego sterownika i powielenie jego funkcji w moim układzie. To oznacza konieczność sterowania 230V – specjalnie się do tego nie palę, ale kilka przekaźników albo triaków załatwi sprawę.

Uciążliwości jest jednak całkiem sporo. Potrzebuję dodatkowo zasilacza z 230V na 12V (do halogenów) i 5V/3.3V (klony d1mini, które mam, można zasilać z obu napięć). To zajmuje miejsce, a w okapie wcale go dużo nie ma. Do tego trzeba pilnować, żeby nie włączyć uzwojenia dwóch biegów okapu na raz.

Więcej przeszkód niż zalet. Może jednak zobaczyć, co się kryje w firmowym kontrolerze.

Plan 2: sterowanie przekaźnikami

/dżogstaff/2018.04.02-1.płytka.thumbnail.jpg

Płytka jest bardzo prosta i dokładnie widać co się święci. Projektant przy prawie wszystkich elementach napisał ich model – wielkie kudos! Po kolei:

  • złącze po prawej: tutaj przychodzi zasilanie (dolne 3 piny), wychodzi zasilanie uzwojeń silnika (środkowe piny) i wychodzi 230V doprowadzone do tranzystora sterującego oświetlenie (górne dwa piny)

  • na środku 3 przekaźniki odpowiadające za sterowanie silnikiem:

    • jest miejsce na 4 przekaźnik w modelach z dodatkowym biegiem

    • przekaźniki są sprytnie połączone: włączenie niższego biegu odcina zasilanie od przekaźników wyższych biegów. Dzięki temu niemożliwe jest włączenie naraz dwóch lub trzech biegów w silniku

  • w górnej części optoizolator MOC3052, triak BTA-12, cewka – układ sterowania oświetleniem halogenów z możliwością redukcji jasności (współpracuje z Shark60).

  • po lewej – 7805, przetwarzający napięcie 12V (do sterowania przekaźnikami) na 5V (dla mikrokontrolera)

  • po drugiej stronie płytki, pod naklejką z kodem paskowym – wspomniana atmega8l i scalaczek z tranzystorami.

W zasadzie perfekcyjnie. Obecne na płytce 5V zapewnia mi zasilanie dla esp8226 na d1mini. Do sterowania oświetleniem mógłbym wpiąć się pod gotowy optoizolator. Układ przekaźników zabezpiecza przed nieprawidłowym włączeniem. Tylko do ich sterowania (12V!) potrzebowałbym jakiegoś układu z tranzystorami. Ale czy nie wspominałem, że doszedłem do 3 scenariuszy?

Plan 3: Mimikra do atmegi

Planuję użyć mikrokontrolera do sterowania wyższymi napięciami. A przecież już jest taki mikrontroler na tej płytce. I ma swoje tranzystory, optoizolator. Najprościej będzie się po prostu wpiąć w miejsca, gdzie już jest podłączony.

Przekaźniki jedną nóżkę mają podłączoną pod +12V, druga idzie do zestawu tranzystorów zamkniętych w układzie ULN2003. Sygnał z GPIO atmegi steruje tranzystorami, powodując zwarcie do masy i w ten sposób zamknięcie obwodu zasilającego przekaźnik.

Podobnie optoizolator: ten z kolei na stałe jest przylutowany do masy, natomiast sterowanie z mikrokontrolera zapewnia zasilanie wbudowanej diody LED.

Pora lutowania – plan 3

/dżogstaff/2018.04.02-2.plan3.thumbnail.jpg

Wszystko ładnie pięknie, tylko nie działa. Przekaźniki w ogóle nie reagują, włączenie światła po chwili powoduje reset mikrokontrolerów. Pora się zastanowić, co poszło nie tak.

Po pierwsze to niezgodność zasilania. Atmega działa na 5V. Esp8226 na 3,3V. Co prawda ESP ma złącza gpio 5V-tolerant, ale to oznacza tylko tyle, że się nie spali przy takim napięciu. Samo więcej niż 3,3V nie poda.

Po drugie port GPIO ma albo stan wysoki (max 3,3V na ESP), albo zwarty do masy. A jak dwa mikrokontrolery są spięte swoimi portami, i jeden ustawi sobie stan niski, a drugi akurat chce wysoki, to w efekcie wspólna masa jest zwierana do napięcia zasilania. Not good.

Zabawny efekt powstał przy włączeniu oświetlenia – znikała możliwość zmiany biegu na inny niż aktualnie ustawiony, ani przez ESP, ani panelem dotykowym (przez atmegę; co podwójnie ciekawe, cyfrę biegu na wyświetlaczu dało się zmienić). Wyłączenie oświetlenia powodowało, że wybrany bieg „wskakiwał“.

Co prędzej odłączyłem moją konstrukcję i przemyślałem podejście.

Krok w tył - plan 2

Spróbowałem więc z planem pośrednim. Własnoręczne sterowanie przekaźnikami wymagało kilku elementów więcej. Na kawałku płytki zamocowałem 3 MOSFETy i doprowadziłem do nich GPIO z ESP. O dziwo, zadziałało poprawnie od razu. W obudowie oryginalnego kontrolera znalazło się miejsce na tranzystory. D1mini zostawiłem na zewnątrz – i tak metalowa obudowa dookoła nie jest najlepsza dla komunikacji po wifi.

/dżogstaff/2018.04.02-3.plan2.thumbnail.jpg

W dalszym ciągu jednak nie działało w pełni sterowanie oświetleniem. Przyczyna ta sama co poprzednio: jeden kontroler zwierał do masy stan wysoki drugiego. Z tym sobie poradziłem lutując na oryginalnym optoizolatorze mój, z nóżką zasilania podłączoną tylko do ESP:

/dżogstaff/2018.04.02-4.optosandwich.thumbnail.jpg

Logika sterowania

Stronę oprogramowania miałem już przećwiczoną kilka razy wcześniej. Poza mnóstwem ruchomych elementów – Mosquitto (MQTT), OpenHAB, ha-bridge, Alexa – nic specjalnie skomplikowanego. W interfejsach (webowym, komórkowym, aleksowym) nie mam bezpośredniego sterowania uzwojeniami biegów wyciągu. Jest tylko jeden element, któremu można ustawić zadany bieg, i on pilnuje żeby tylko jedno uzwojenie było włączone. Dublując zresztą zabezpieczenie wynikające z podłączenia przekaźników, ale im więcej tym lepiej.

Poniekąd przez to, że w ha-bridge cały okap udaje żarówkę (…) to nie można Aleksie wydać polecenia „ustaw wyciąg na 2”. A może to ograniczenie aleksy. W każdym razie biegi mam zmapowane dwojako: 1% włącza bieg 1, 2% drugi a 3% trzeci; pewne poziomy procentowe włączają konkretny bieg, np. 20% włącza bieg pierwszy. Można więc powiedzieć „włącz wyciąg na 20%”:

Satysfakcja 99% procent. Założenia spełnione, a brakujący 1% pojawi się, jeśli rozgryzę oryginalny dotykowy panel sterowniczy.

Hokus, pokus, jesteśmy dworcem


Pisane na kolanie absurdalne ustawy inspirują działania rodem z Monthy Pythona. Bez większego komentarza, garść artykułów:

Na zakupy do sklepu lepiej wziąć walizkę.

Stay tuned for more absurd.

Alt-historia z zacięciem sci-fi


Utwory opisujące inną rzeczywistość. Podawane w formie układanki, do samodzielnego montażu motywów. To lubię. Temu wpływowi się poddaję.

A colder war. Przeczytałem. Dwukrotnie. Teraz, gdy pracuję z domu, w komunikatorze jako lokalizację mam wpisane XK MASADA.

Krótkometrażówki Blomkampa to w większości meh. Rakka, Zygote, Gdansk, Kapture, Bill, Adam. Meh. Ale nie Firebase. To ma coś w sobie. Zmusza do zastanowienia. Kadry same się przypominają.

W dyskusji o powyższym ktoś wspomniał The Flesh Interface Series. Oryginalnie publikowane jako komentarze na Reddicie. Jakaś dobra dusza zrobiła kompilację wszystkich postów. Wsiąkłem. Czytam. Składam.

<i>The Server SIG and Council have recently decided that there will be no off...


- 2017-11-30T07:15:37+0000 - Updated: 2017-11-30T07:15:54+0000
The Server SIG and Council have recently decided that there will be no official Fedora 27 Modular Server final release.

Modularity takes its toll.
Shared with: Public
- 2017-11-30T14:16:15+0000
As was expected by some of us anyway...
- 2017-11-30T14:51:58+0000
That's why every maintainer I spoke with stays away from this modularity thing

There's a red LED on Sonoff Basic


Sonoff Basic is quite a nifty gadget. For less than $5 you get a WiFi-controlled mains switch, build around popular ESP8226 chip. That's right, an ESP, a relay, power supply, plastic shell and a green LED. Strangely enough, the LED has 3 connectors.

ITEAD, the manufacturer, was kind enough to provide electrical schematics for this gadget. Comparison with circuit board shows that the LED is infact a dual-color one. Red pin is used in 433MHz version of Sonoff (the RF). On the wifi module red pin is not connected to the chip, but quite accesible.

Notice how the traces go. On one side, the trace from LED goes to R3, and then to the place for Q3. The MOSFET is missing, but it's soldering pads are in place. Remember this location.

/dżogstaff/2017.09.28-sonoff-red-led.1.thumbnail.jpg

The trace for LED goes in another direction, too. First to R23 (missing on my board), then through a via to other side of board. Flip the board and the trace hits the place for Q4 MOSFET, also missing.

/dżogstaff/2017.09.28-sonoff-red-led.2.thumbnail.jpg/dżogstaff/2017.09.28-sonoff-red-led.3.thumbnail.jpg

I suggest soldering a wire to Q3's contact. The resistor R3 is already in place, you need only a connection to GPIO. Either use exposed GPIO14 on 5-pin header, or – if you feel brave – you can solder the wire to GPIOs directly on ESP chip. You can see details on last 3 photos on Evert Dekker's site.

Now you can blink Sonoff's Basic LED in green and red.

Maico + Sonoff + DHT22


Smart Home to świetne hobby. Co może być lepszego, niż pielęgnowanie lenistwa? Temat SH w zeszłym roku przybliżałem na Zimowisku TLUG.

W mieszkaniu muszę się mierzyć z oszczędnościami poczynionymi przez projektanta i dewelopera. Maksymalizując stosunek powierzchni technicznej (niesprzedawalnej) do metrów kwadratowych mieszkania, zminimalizowali powierzchnię kominów wentylacyjnych. Przez to wentylacja musi być wspomagana mechanicznie. Inna oszczędność: zamiast zbiorczego wyciągu na dachu – indywidualne wiatraki w mieszkaniach.

Wentylatory są dwubiegowe. Pierwszy bieg musi być cały czas włączony, żeby spełnić warunki techniczne wentylacji. Drugi można włączyć np. po kąpieli, żeby wyciągnać wilgość. I nie wyhodować grzyba na ścianie. A czy wyższy bieg nie mógłby się sam załączać? Mógłby, ale przyoszczędzono i wybrano wkład wentylatora bez czujnika wilgotności. Można oczywiście wymienić (koszt ok. tysiąca zł), ale fajniej jest wziąć lutownicę w łapę i zrobić samemu.

Sprzęcior

Za niecałe 5 dolców sztuka nabyłem od skośnookiego producenta wifi-włączniki Sonoff Basic. Składają się z popularnego układu ESP8266, przekaźnika i układu zasilającego całość. Oryginalnie przychodzą z jakąś appką i komunikują się ze statkiem macierzystym w Chinach, ale sam producent pokazuje na swoich stronach gdzie przylutować kabelki i jak zmienić oprogramowanie.

Popularność ww. chipa zaowocowała wysypem różnych hobbystycznych firmware. Po pomoc w zmianie softu zwróciłem się do Przemka i otrzymałem do zabawy sztukę z wgranym ESPEasy.

Alternatywny soft daje obsługę różnych dodatkowych urządzeń podłączonych pod dostępne GPIO. Tak, włącznik prądu ma dostępne programowalne piny wejścia/wyjścia. Witamy w przyszłości.

Podłączyłem więc czujnik wilgotności DHT22 i skonfigurowałem wysyłanie jego odczytów.

Sofcior

Przy okazji researchu bardzo spodobał mi się protokół MQTT i jego implementacji w postaci serwera Mosquitto. Protokół działa na zasadzie szyny danych. Różne urządzenia wrzucają do niej dane pod ustalonymi adresami, a kto jest zainteresowany może dowolne dane (z dokładnością do ACL) czytać i przetwarzać. I całkiem dobrze integruje się z OpenHAB, którym automatyzuję mieszkanie.

Swoją drogą dawno nie widziałem takiego działającego „od ręki” oprogramowania. Nawet zmostkowanie drugiego serwera (do testów w czasie wolnym w biurze) poszło jak z płatka.

Fuzja

Wiatrak dwa biegi ma zrealizowane przez dwa uzwojenia, na które podajemy napięcie. Pierwsze jest z założenia cały czas pod prądem – to daje 230V, które wykorzystałem do zasilania Sonoffa. Włącznik drugiego biegu podłącza fazę pod drugie uzwojenie. Równoległe do tradycyjnego podłączyłem wifi-włącznik – dzięki włącznik nie traci funkcjonalności i wciąż można ręcznie wymusić wyższy bieg.

Regułka w OpenHAB jest dłuższa niż minimalna. For fun steruję jasnością diodki na Sonoffie – gdy wilgotność jest w obszarze histerezy, diodka świeci się coraz mocniej przy zbliżaniu się do granicy załączenia:

val int h_low = 55
val int h_high = 65

rule "Włącz wiatrak przy dużej wilgotności"
when
    Item h_lazienka received update
then

    if (h_lazienka.state > h_high) {
            /* wlaczyc wiatrak i diodke  */
            sSONOFF03.sendCommand(ON)
            dSONOFF03LED.sendCommand(0)

    else if (h_lazienka.state < h_low) {
            sSONOFF03.sendCommand(OFF)
            dSONOFF03LED.sendCommand(1023)

    else {
            /* pomiedzy 55 a 65 */
            val h_lazienka_int = h_lazienka.state as Number
            var led_pwm = (h_high - h_lazienka_int) * ( 1023 / (h_high - h_low) )
            if (led_pwm < 0) { led_pwm = 0 }

            dSONOFF03LED.sendCommand(led_pwm)
    }
end

Wszystkie etapy przykręcania kabelków zostały udokumentowane fotograficznie. W starym interfejsie OpenHABa przybyło mi:

https://lh3.googleusercontent.com/nd8iZuUiX3GfQT7Jo1n3Xi8_Grj4qkHZuIwRPptF3wUElU4CDLNZvIr4aaGCdc5ISijXsi-mynUpDMvJ9ixm9JuOrE0Y9tqIqTlADUthXym4WziSG_kM-g9HMQt0IJdI7O1VUYUb2_-I_na-mZmSXa7GkYMj5uuCFNJCeAyf7EbDQx_LZADY57K9FHSho-Bv3PcR2p6ZEug8dZ01yY6tnKFl8Xinf3mWGvqFuKftWsHRdLNQEB0f7Q__JNyi-CQYpDsP_dUnecQ_Q-J7bt7eMyPpP_5elIBhcGW9lWZxSQYZ452Jhx2TLy9Q1cxIwji4UJ6dKzn03W-S2Z8bIWh3XYjLMZUPt_hBRuv9nrWUoKZLnYIuTNP7KXR2pSSlyrUfAHxXfZPuGWDxZTw3mgWhuxz6cOX47jUFIPrpe4dF_IK8sDipcvcHUb6CyizbWLilZ9F_dBO9z1iz6wRAO86C5PI--FsSJbvMqLbDOXJYpUhL7sjB3VXz49uXMaxUIa2EVTvgZ3eLyMKTT_2fjXAslxUByqhGZlzy5q2iEdApoAXlfJ_O3wKuqU_mrVuhtobHigMwnbN4F-BXujabPTPOv9N_p8zzW9qFUJI0lyFD8yoKyO8uaiJHZUKHt3uXHtuigCdVzN_ZzR5eKNVm3W2MtISwF9YzJt20vIY=w322-h219-no

Czym flashować, jak żyć?

Który firmware wybrać? Na początku skłaniałem się ku Tasmota. Opisywany jest jako „dedykowany” do Sonoffów. Przemek skierował moją uwagę na ESPEasy, który jest ogólniejszy, za to ma więcej możliwości konfiguracji (np. sterowanie PWM) i oferuje sensowniejszą hierarchę MQTT.

Obydwa oprogramowania pozwalają na aktualizację Over-the-Air. Po pierwszym wgraniu, kolejne aktualizacje przeprowadzamy po WiFi. Dzięki temu piny RX/TX UARTa można przekonfigurować uzyskując dwa kolejne GPIO.

Tasmota ma obsługę Last Will and Testament w MQTT, co ułatwia sprawdzenie czy moduł jest on-line. Bo przecież do VLANa z włącznikami ma dostęp tylko broker MQTT, nieprawdaż?

Ostatecznie stanęło na ESPEasy. Jednego z pozostałych Sonoffów mam z Tasmotą, może rozwinie się w jakiś sensowny sposób.

Gorąco polecam celebrację lenistwa poprzez usmartawianie swojego domu.

Compare this rejected patch:<br><a rel="nofollow" target="_blank" href="https...


- 2017-07-14T19:58:26+0000 - Updated: 2017-07-14T19:58:26+0000
Compare this rejected patch:
https://lkml.org/lkml/2014/6/18/163

with this accepted one:
https://git.kernel.org/pub/scm/linux/kernel/git/torvalds/linux.git/commit/?id=a4199f5eb8096d63828f7333fa45650a7b0a99ed

I submitted it 3 years ago, dammit!
Shared with: Public, Greg Kroah-Hartman
- 2017-07-15T00:21:59+0000
Your patch description was too good. And as a second offence, you updated the docs. We can't have that in the kernel! ;)
- 2017-07-15T05:26:56+0000
- 2017-07-15T10:55:54+0000
To subtle submissions and too good kernel patched wont get accepted ;)

<i>SELECT m_datetime,pmi_data FROM v_powerconsumption WHERE pmi_group_e_tarif...


- 2017-07-10T19:59:21+0000 - Updated: 2017-07-10T19:59:21+0000
SELECT m_datetime,pmi_data FROM v_powerconsumption WHERE pmi_group_e_tariff ='0';
m_datetime │ pmi_data
───────────────────────────────┼─────────────
2017-07-10 21:50:48.976138+02 │ 00015892.91
2017-07-10 21:44:34.946465+02 │ 00015892.87
2017-07-10 21:38:21.125908+02 │ 00015892.83

:-D
Shared with: Public

p61107 (a w zasadzie p62056-21) update 2017


Kilka dni temu skończyłem sprzętową część mojego hobbystycznego projektu p61107. Zacząłem raptem pięć lat temu, a nazywać się w zasadzie powinien p62056-21, bo to jest najnowsza wersja standardu IEC. Z tej okazji, przywitajcie moje kilowatogodzinki:

DEBUG - 1.8.0*00(00015605.02) DEBUG - 0.2.2(:::::G11)

Zostało mi tylko sensowne obkodowanie tego. Namierzyłem kilka bibliotek w Pythonie do obsługi protokołu, najsensowniejszą zbackportowałem do starego pythona 3.4 – bo raspbian to przecież Debian, więc staroć. Nie użyłem Fedory, niestety, bo w wersji pignus niedomaga klient FreeIPA.

Z wartych odnotowania spraw: elegancko udało mi się poradzić z zasilaniem. W szachcie przy drzwiach mieści się mój wymiennik ciepła. Do sterowania elektrozaworem wyprowadzone jest z rozdzielni mieszkaniowej 230V. Zza mojego licznika, z własnym bezpiecznikiem i wyłącznikiem. A do skrzynki, w której zamknięte są podłączenia, idealnie zmieściła się stara nokiowa ładowarka z MicroUSB.

Kolejne aktualizacje stanu projektu mam nadzieję pisać częściej, niż co pół dekady.

<i>DEBUG - 1.8.0*00(00015605.02)</i><br><i>DEBUG - 0.2.2(:::::G11)</i><br>hel...


- 2017-05-30T14:03:27+0000 - Updated: 2017-05-30T14:03:27+0000
DEBUG - 1.8.0*00(00015605.02)
DEBUG - 0.2.2(:::::G11)
hello, moje kilowatogodzinki

Po circa 5 latach sfinalizowałem sprzętową część mojego hobbystycznego projektu gadania z licznikiem prądu.
Teraz tylko obkodować, zrobić wykresiki, zanalizować i przedstawić na infoshare.
Shared with: Public
+1'd by: Artur Frysiak

IPv6 w UPC? Do Bydgoszczy będę jeździł!


Co jakiś czas widuję pytania typu „kiedy UPC będzie dawało IPv6”. I za każdym razem zauważam, że już daje. Co jestem u Teściowej w mieście nad Brdą, to w jej sieci dostarczanej przez UPC w jakimś najtańszym pakiecie bez problemu korzystam z IPv6.

Modem posługuje się taką adresacją:

/dżogstaff/2017.04.15-upc-ipv6-adresacja.png

Adresy legacy IPv4 można sobie zmieniać, v6 nie. Wyjście na świat jest znośne:

$  tcptraceroute6 ftp.task.gda.pl
traceroute to ftp.task.gda.pl (2001:4070:1::fafa) from 2a02:a311:c122:7700:59e:40f7:d772:945b, port 80, from port 40950, 30 hops max, 60 bytes packets
1  2a02:a311:c122:7700:x:x:x:x (2a02:a311:c122:7700:x:x:x:x)  2.890 ms  5.642 ms  5.123 ms
2  * * *
3  2a02:a300:0:8:0:1502:0:1 (2a02:a300:0:8:0:1502:0:1)  11.413 ms  13.263 ms  41.638 ms
4  2001:730:2c00::5474:fe82 (2001:730:2c00::5474:fe82)  23.625 ms  56.263 ms  26.888 ms
5  2001:730:2c00::5474:fe1e (2001:730:2c00::5474:fe1e)  53.984 ms  26.788 ms  25.574 ms
6  2001:730:2c00::5474:fe1d (2001:730:2c00::5474:fe1d)  26.846 ms  27.785 ms  19.525 ms
7  2001:4070:0:f::1 (2001:4070:0:f::1)  27.670 ms  26.323 ms  22.725 ms
8  ftp.task.gda.pl (2001:4070:1::fafa)  22.835 ms [open]  28.463 ms  19.476 ms

W innym miejscu ustawienia sugerują będące w użyciu DS-lite.

/dżogstaff/2017.04.15-upc-ipv6-wersje.png

I faktycznie trasa po v4 wygląda jakoś tak dziwnie:

traceroute to ftp.task.gda.pl (153.19.251.222), 30 hops max, 60 byte packets
1  * * *
2  pl-waw04a-rc1-ae18-0.aorta.net (84.116.253.121)  23.935 ms  23.988 ms  23.984 ms
3  pl-waw26b-rc1-ae4-0.aorta.net (84.116.133.45)  23.969 ms  23.951 ms  26.118 ms
4  * * *
5  * * *
6  ftp.task.gda.pl (153.19.251.222) <syn,ack>  28.595 ms  19.232 ms  27.245 ms

I co tu dużo mówić, po prostu działa, w obie strony. Nie wiem od kiedy – pamiętam tylko, że w grudniu 2013 połączenia szły po fatalnym jakościowo v4. Teraz jest bajerancko.