F18: śliska sprawa
F18: śliska sprawa
W nabliższy wtorek przypada pierwsza z planowanych dat wydania Fedory 18. Wydania nie będzie. Po serii opóźnień spodziewany termin to połowa grudnia. Coś mi jednak mówi, że nowej Fedory nie zobaczymy w tym roku.
Większość nowości w F18 jest już w zasadzie skończona, obsuwę wprowadza jeden element — anaconda, czyli instalator. W poprzedniej wersji mieliśmy przepisanie backendu odpowiedzialnego za pamięć masową. Obecnie zupełnie nowy — ale nieskończyny! — interfejs użytkownika całkowicie rozpieprzył terminarz wydania.
Przy okazji przestała działać duża część funkcjonalności, np. aktualizacja
już zainstalowanej wersji. Tym sposobem aktualizacja z użyciem yum
na żywym systemie, opisana w wiki jako unsupported and not recommended!
,
jest jedyną działającą.
Samobieżne narzędzie do aktualizacji fedup
dopiero co się pojawiło. O
sensownym przetestowaniu nie ma mowy.
Wszystkie duże zmiany w distro powinny mieć awaryjny plan wycofania w przypadku problemów. Dla instalatora go nie było. Dodatkowo RH, płacący części programistów, przesunął ich do stabilizowania RHEL7 zamiast do kończenia instalatora.
Ta sytuacja jest niestety bolesnym przykładem zależności Fedory od Red Hata i niedojrzałości procedur zatwierdzania dużych zmian.
Archived comments:
sprae 2012-11-02 20:32:18
Zapomnieli, że przewidywany czas kodowania trzeba pomnożyć przez 3 ;-)
Airborn 2012-11-03 12:08:39
Aż wstyd się przyznać, że ciągle na F16 siedzę, ale ponoć tutaj też trochę problemów z updatem może być.
zdz 2012-11-07 20:23:52
i się ślizgło, expected release 2013-01-08
yZZuF 2012-11-09 10:10:38
Chciałem wczoraj wypróbować F18. Zatrzymałem się na partycjonowaniu. Nie byłem w stanie użyć LUKSa. Rzeczywiście jeszcze trochę brakuje aby móc tego używać.