Taksa za komfort samochodu: 336 zł/mc
Posiadanie samochodu to prosty układ. W zamian za wygodę trzeba cały czas łożyć na niego kasę. Najbardziej oczywiste jest uzupełnianie pustki w baku, gdzie od razu czuć jak zmniejsza się ciężar w kieszeni. Bardziej zdradzieckie są koszty, które trzeba ponosić co jakiś czas.
Dla mojego francuskiego auta z segmentu D dodatkowe koszty zebrałem poniżej. Instalacja gazowa pozwala oszczędzić na paliwie, ale podnosi cenę przeglądu i dodaje elementy do utrzymania.
Koszty mniej więcej coroczne
Czyli wymiany, uzupełnienia i opłaty, od których nie uciekniemy. Jeżdżę ostatnio tyle kilometrów, że wymiany co-n-tysięcy-kilometrów wypadają co rok.- olej, filtr oleju – 226 zł rocznie; 19 zł miesięcznie
- filtr pyłkowy – 40 zł/rok; 3/miesiąc
- OC+AC – z pewnymi zniżkami 1438 zł rocznie, 120 zł miesięcznie
- przegląd – 161 zł (13 zł)
- co dwa lata płyn chłodniczy (petrygo) – 40 zł rok, 3 zł/miesiąc
- filtry gazowe – stówka rocznie, 8 zł na miesiąc
- końcówki drążków – 56 zł rok, 5 zł miesiąc; dzięki polskim drogom
- zmiana opon – 2x 50 zł na rok; 8 zł miesięcznie
Z powyższej listy możnaby chcieć oszczędzić na AC. Nie polecam, zwróciło mi się przy pierwszym lawetowaniu. A samochód zbliżając się do średniego wieku auta w Polsce staje się podatniejszy na np. pęknięcie rurki przy chłodnicy.
Tak więc za bujanie się po polskich szosach trzeba liczyć się z ubytkami w budżecie miesięcznym w wysokościi ok. 185 zł. Na początek!
Wymiany rzadsze
Również eksploatacyjne. Wcześniej czy później trzeba to zrobić.- klima – czyszczenie, uzupełnianie czynnika: 150 / 2 lata – 6 miesięcznie
- świece – wymiana: 120 / 3 lata – 3 miesięcznie
- komplet opon x2 – zimówki i letnie: 2x800 zł / 5 lat – 27 zł na miesiąc
- tłumik końcowy – 200 zł / 4 lata, – 4 zł na miesiąc
- sprzęgło – 1100 zł co 180 tys. km (~ 8÷10 lat) – 10 zł na miesiąc
Do comiesięcznych wpłat na fundusz remontowy należy więc doliczyć kolejne 50 zł. To razem z punktem pierwszym daje już 235 zł co miesiąc planowanych wydatków.
Wydatki nieplanowane w ciągu trzech lat
Najgorsza cześć. Naprawy. Uszkodzenia. Wydatki, których nie da się przewidzieć, ale czasem coś się popsuje. Prosto z dzienniczka napraw:- uszczelki parownika gazu 30 zł
- wymiana dowodu rejestracyjnego 60 zł
- przekaźnik ogrzewania tylnej szyby 206 zł
- uszczelnienie rurki wspomagania, spawanie wydechu 150 zł
- wymiany w instalacji gazowej: cewki, rurek, czyszczenie listwy 150 zł
- wymiana tłumików i fragmentów wydechu 440 zł
- wymiana wlewu LPG 120 zł
- wymiana linek hamulca ręcznego, cylinder hamulca lewy tylny, światło tylne, prostowanie kierownicy 396 zł
- łącznik tylnego koła 300 zł
- wymiana parownika gazu i fragmentów instalacji 700 zł
- regeneracja wtryskiwaczy 270 zł
- nowa rurka chłodnicy, płyn chłodniczy 547
- amortyzator, stabilizator, spawanie mocowania tłumika 260
Podsumowując: komfort posiadania samochodu dla mnie to około 336 zł wydatków miesięcznie. Do tego oczywiście koszt paliwa i 500 zł miesięcznie odkładane na zakup następnego krążownika.
*** **Archived comments:** **torero** _2011-09-29 19:48:01_I jeszcze Ci nawrzucają, że jeździsz jak wariat i nie popierasz ograniczenia prędkości w miastach do 30 kmph.
**jam łasica** _2011-09-29 19:55:34_> francuskiego auta
To po części wyjaśnia awaryjność ;)
> > francuskiego auta
> To po części wyjaśnia awaryjność ;)
Sam jesteś awaryjny :P
Tak, tak, samochody na “f”...
**remiq** _2011-09-29 20:22:53_Feugeot?
**zdz** _2011-09-29 20:27:37_remiq: fordy, fiaty i francuskie.
**torero** _2011-09-29 20:27:50_Fitroen i Fenault.
**torero** _2011-09-29 20:28:29_I folkswageny.
**mp** _2011-09-29 20:30:56_A ile na paliwo/m-c jeśli można spytać?
**zdz** _2011-09-29 20:58:53_mp: gazu za ok. 250-300 pln; benzynę tankuję do pełna raz na kwartał.
**zammer** _2011-09-29 21:07:29_Teorię "nie dla 3xF" słyszałem już od pewnego mechanika... Ale nie miałem okazji sprawdzać ;)
**lemiel** _2011-09-29 21:26:27_To ile kilometrów robisz miesięcznie?
**Dandys** _2011-09-29 22:01:14_Przejrzałem ceny i powiem Ci, że kasują Cię jak za zboże. Spawanie wydechu za 150 zł? Za 240 zł miałem kompletny wydech z wszystkimi pierścieniami i łącznikami do poprzedniego samochodu, a śmiało stwierdzam, że ten wydech był jakiś metr dłuższy od Twojego. "Nowa rurka chłodnicy, płyn chłodniczy" - 547 zł: nie wiem, o którą rurkę chodzi, ale to już jest barbarzyństwo. Nie wiem też, które fragmenty instalacji LPG razem z parownikiem wymieniałeś, że wydałeś na to 700 zł - jakby nie patrzeć, to jest połowa ceny nowej, sekwencyjnej instalacji.
Poza tym, dobrze Ci piszą, że masz awaryjny samochód. Mój poprzedni samochód miał 34 lata w momencie sprzedaży, a w trakcie czterech lat eksploatacji (robię ~30 tys. km rocznie) wymieniłem w zasadzie poza tarczą sprzęgła jakąś drobnicę: tulejki w tylnych wahaczach, itp.
Kolejna sprawa - piszesz o tym, że AC w wysokości ~1200 zł zwróciło Ci się przy jednym lawetowaniu. Za te pieniądze można przewieźć samochód na lawecie przez pół polski.
A, i koniecznie zmień mechanika. Ten, u którego się serwisujesz, nie ma dla Ciebie finansowo litości.
Mechanik już upadł ;) Sama rurka kosztowała ponad 400 za część (nie ma zamienników). Parownik z reduktorem i pierdółkami to jest połowa zestawu LPG (dalej jest centralka, zbiornik i listwa wtryskowa tylko); z AC trochę przesadziłem (BTW, sama składka to 606zł, reszta OC).
**zdz** _2011-09-29 23:00:03_lemiel: niecałe dwa. Wychodzi mi lekko ponad 20k rocznie. Tak na przestrzeni ostatnich 3 lat, bo ostatnie miesiące mniej jeżdżę.
**jack** _2011-09-29 23:12:45_Nie widzę wymiany rozrządu co 60 tys. km czy co ile się tam u Ciebie wymienia. Ja w swoim gazowcu świece i przewody musiałem zmieniać co 10 tys. km - koszt łączny 100 zł. ;-)
Zapomniałeś o najważniejszym koszcie - utracie wartości. U mnie to było/jest średnio 4.000 zł / rok.
> I folkswageny.
I fszystkie koreańskie :P.
Ech, aż mi się przypomniało, że do czasu, gdy zamieniłem swojego prawie-jak-nowego malucha na zjechaną polówkę, to na podwórku u mnie stały trzy samochody – jeden Ford, jeden Fiat, i jeden francuski ;).
(z czego najbardziej awaryjny był ten francuski :P)
Aż się zaczynam cieszyć, że mój pełnoletni już samochód kosztował około 1500PLN, a OC na niego jakieś 600PLN. Nawet naprawy to do tej pory jakieś 500PLN (wymiana wszystkich płynów, filtrów, ustawianie gaźnika, naprawa alternatora i cewki zapłonowej) :D
**a_patch** _2011-09-30 13:00:16_Ciekawe zestawienie. Też, jak Dandys mam parę obiekcji do kosztorysu. Mój http:\\a_patch.mania.pl\toonek.php nie był najniezawodniejszym autem na świecie, ale najdroższe na co wydałem 500 zł to planowanie głowicy z utwardzaniem gniazd pod instalację lpg i sama instalacja za 1200pln (ale za custom work ;) No i wymiana zawieszenia, ale to był długi proces.
W każdym razie nie wymieniałem oleju co rok. To marnotrawstwo. Płyn chłodniczy wymieniłem tylko przy wymianie chłodnicy. Końcówki drążków za to wymieniałem dwa razy do roku... ech te polskie drogi. Nigdy nie miałem AC, ale i nigdy nie stanął mi w drodze, a zjechałem nim całą Polskę i kawałek Słowacji.
jack: rozrządu za mojej kadencji jeszcze nie robiłem, ale chyba niedługo będę musiał. Ćwierć miliona kilometrów już na liczniku.
**lRem** _2011-09-30 13:51:33_I tak: cieszcie się, że naprawiacie w Polsce. Jak mi we Francji poszła linka od sprzęgła, to rozstałem się z równowartością 3200pln...
Comments
Comments powered by Disqus