Elektromobilność mini



Po kilku latach pracy zdalnej noszę się z zamiarem sprzedaży jednego z samochodów. Głównie stoi pod blokiem, więc co go ruszę to się psuje. Ale komunikacja miejska jest w Gdańsku fatalna, Traficar nie zawsze jest w okolicy, taksówek nie lubię, a czasem trzeba gdzieś dojechać.

Do tego pora też już na kryzys wieku średniego. Jeździć na Harley Davidsonie Żona mi nie pozwala. Więc może kupić sobie elektryka? Zbiegiem okoliczności, w zeszłym roku zacząłem poruszać się nieślubnym dzieckiem motoru i samochodu elektrycznego.

Udział w konferencji KubeCon NA 2022 zakończyłem z hulajnogą elektryczną (dzięki, CloudCasa!). Stuknęło mi właśnie 640 przejechanych kilometrów, więc pora na trochę refleksji. Spoiler alert – jest fun!

Gdańsk jak wiadomo jest miastem górzystym. Mieszkam na 90m n.p.m, jadąc np. na ściankę wspinaczkową muszę przekroczyć punkt o wysokości 111m. Rowerem jest to już dla mnie męczące. Hulajka daje radę, chociaż na niektórych podjazdach znacząco zwalnia. Będzie lepiej jak schudnę ;)

Zasięg po mieście nie stanowi problemu, ale też najdłuższą trasę jaką zrobiłem to do Schroniska Promyk i z powrotem. Około 30 km, przewyższenia 70 metrów. Nawet na imprezę w Sopocie wolałem pojechać jednośladem niż komunikacją miejską. W jedną stronę godzinka, trasę powrotną hulajnoga zrobiła w bagażniku taksówki.

Zaskoczyły mnie czasu przejazdów w porównaniu z samochodem. Na trasach miejskich, którymi jeżdżę, są… porównywalne. Na drogach dla rowerów jest dużo mniej sygnalizatorów świetlnych niż na drogach. Samochodem często stoję i czekam na zielone, w tym czasie po DDR można przejechać bez zatrzymania.

Raz miałem sytuację deszczu uniemożliwiającego szybszą jazdę. Jednak znalezienie w pobliżu samochodu z carsharing, zapakowanie pomykacza do bagażnika i powrót do domu zajęło mi więcej czasu, niż jakbym powoli jechał hulajnogą.

Cenowo ten minielektryczny pojazd jest nie do pobicia. Załadowanie do pełna w zeszłym roku kosztowało ok. 45 gr. Koszt przejechania kilometra poniżej 2 groszy!

I na koniec, co dla niektórych jest ważne: na hulajnodze wygląda się całkiem nieźle.

Comments


Comments powered by Disqus