Cykl



Na jesieni poświęciłem dwie noce z kolei na przeczytanie dwóch całkiem interesujących pozycji książkowych. Na pierwszy ogień poszło W obronie wolności, traktujące o zapędach ogólnie znanego Ryśka. Rzecz interesująca, z rozrzewieniem czytałem o czasach gdy mężczyźni byli mężczyznami, programiści programistami, a żeby użyć nowego komputera, trzeba było napisać sobie na niego System Operacyjny.

W tej notce chciałem jednak napisać o drugiej książcę, którą tymczasowo określać będe jako K. Kanwą do jej napisania były dyskusje prowadzone na liście pocztowej nazwanej podobnie jak omawianie wydawnictwo. A wysnuć na ich podstawie można nader ciekawą obserwację.
Poczta - interakcja użytkownika z systemem obsługi przesyłek potrafi wyzwolić takie reakcje:

over the last two days i've received hundreds and hundreds of "your
mail cannot be delivered as yet" messages from a W mailer
that doesn't know how to bounce mail properly. i've been assaulted,
insulted, frustrated, and emotionally injured by X processes
that fail to detect, or worse, were responsible for generating various
of the following: mail loops, repeated unknown error number 1 mes-
sages, and mysterious and arbitrary revisions of my mail headers,
including all the addresses and dates in various fields.

W keeps me up for days at a time doing installs, reinstalls, refor-
mats, reboots, and apparently taking particular joy in savaging my
file systems at the end of day on friday. my girlfriend has left me
(muttering "hacking is a dirty habit, W is hacker crack") and i've
forgotten where my shift key lives. my expressions are no longer reg-
ular. despair is my companion.
i'm begging you, help me.

Żeby nie psuć jeszcze zabawy, zastąpiłem nazwę omawianego systemu operacyjnego literką W. Uczynię tak jeszcze kilka razy, również w stosunku do innych systemów (U) i nazw programów (X)
Cóż to za system ma taki zgubny wpływ na zwykłego użytkownika? I czy czegoś nam to nie przypomina? Jeśli nie, to może kolejne fragmenty z czymś się skojarzą:

We have been friends for years, and many are the flames we have
shared about The World's Worst Operating System (W, for you
W weenies). One of his favorite hating points was the [alleged]
lack of file locking. He was always going on about how under real
operating systems (U1 and U2 among others), one never had
to worry about losing mail, losing files, needing to run fsck on every
reboot... the minor inconveniences W weenies suffer with the zeal
of monks engaging in mutual flagellation.
<przekaz type="podprogowy">Scandisk sprawdza dysku C </przekaz>... ? Nie no, skąd. Wszyscy wiedzą jaki system zachowuje się w ten sposób.

Tutaj z kolei fragmenty dłuższej wypowiedzi. Autor opisuje swoje przeżcyia związane z przejściem z systemu U na system W:

Well, I've got a spare minute here, because my W's editor window
evaporated in front of my eyes, taking with it a day's worth of X
state.
[...]
One neat thing about W is that they really boot fast. You ought to
see one boot, if you haven't already. It's inspiring to those of us
whose U take all morning to boot.

Another nice thing about W is their simplicity. You know how a
U is always jumping into that awful, hairy debugger with the
confusing backtrace display, and expecting you to tell it how to pro-
ceed? Well, W ALWAYS know how to proceed. They dump a
core file and kill the offending process. What could be easier? If
there's a window involved, it closes right up. (Did I feel a draft?)

This simplicity greatly decreases debugging time because you imme-
diately give up all hope of finding the problem, and just restart from
the beginning whatever complex task you were up to. In fact, at this
point, you can just boot. Go ahead, it's fast!

None of the standard W window applications ("tools") support
Emacs. W applications cannot be patched either; you must have
the source so you can patch THAT, and then regenerate the applica-
tion from the source.

[...]

But that's not all: Apparently there are other behemoths of the swap
volume. There are some network things with truly stupendous-sized
data segments. Moreover, they grow over time, eventually taking
over the entire swap volume, I suppose. So you can't leave a W up
for very long. That's why I'm glad W are easy to boot!

[...]

But, of course, W are very good at booting! So good, they some-
times spontaneously boot, just to let you know they're in peak form!
[...]
Time to boot!
Ciekawe, prawda? Zwłaszcza zdanie So you can't leave a W up for very long.. Myślę, że w tym momencie już wszyscy wiedzą, co ukrywa się za podanymi literkami.

Fragmenty pochodzą z książki napisanej na przełomie lat '80 i '90 ubiegłego wieku. Wstawiłem U w miejscach, w którym pojawiała się nazwa ITS, Multics bądź podobne. Natomiast za literką W kryje się system... Unix!
Książka K to Unix Haters Handbook.

Ilu z czytelników myślało, że U == Unix, a W == Microsoft Windows? Ha? Zastanówmy się, dlaczego?

Piętnaście lat temu, gdy powstawała rzeczona książka, Unix w wydaniu Sun'a był systemem stosunkowo młodym. Przedstawione przypadłości możnaby nazwać typowymi objawami młodego oprogramowania.

Parę lat temu (niektórzy nadal to robią) śmiano się z MS Windows, przypisując mu dokladnie te same cechy (ciągłe rebooty, dziwne błędy, rozwalanie filesystemów), które wcześniej kojarzono z Uniksem.
Dzisiaj Unix jest synonimem systemów stabilnych, bezpiecznych i działających bez przerw przez setki dni. Unix po prostu dojrzał.

Nie bójmy się zauważyć, że Windows też ma prawo dojrzeć. W końcu wersja 1.0 pojawiła się w sprzedaży w 1985 roku. Dwadzieścia lat temu. Wystarczający czas, żeby osiągnąć stateczność w rozwoju, prawda?

Osobiście należę do grupy osób, która aktywnie z MS Windows nie korzystała od ponad pięciu lat, nie jestem więc świadomy, na jakim etapie rozwoju są te systemy. Nie jestem więc uprawniony do głoszenia jakichkolwiek osądów o nich. Tak jak spora cześć deweloperów związanych z Wolnym Oprogramowanie. Uważam jednak, że należy odejść od stereotypów, że Windows == ciągłe wieszanie, bo przywoływanie takich argumentów we flamewarach kiepsko stawie nasze środowisko w oczach tych, co na bieżąco z innymi systemami.

Unix przeszedł cykl dojrzewania. Windows też. Linux chyba też. Jaki system będzie następny?
Ciekaw jestem jak może wyglądać psioczenie typu ,,zabrali nam superstabilny Windows, dali najnowszy X który cały czas się wiesza''. Dla nieokreślonych jeszcze wartości X.

Zacytowane fragmenty pochodzą z publicznej listy mailingowej.

Comments


Comments powered by Disqus