KDE: w stronę Mac OS X, w stronę GNOME?



Ciekawych rzeczy można się ostatnio dowiedzieć z Planet KDE. Pewnie zaraz zostanę posądzony o trolowanie, ale trend wydaje mi się ciekawy - czyżby KDE zaczęło wstępować na drogę, którą GNOME kroczy od wersji 2.0?

Najpierw Matthias Ettrich podzielił się swoimi planami co do KDE4.

Zauważył między innymi, że Konqueror jest przeładowany opcjami i wygląda jak szwajcarski scyzoryk. Nawołuje do jego uproszczenia i nie przesadzania z ficzerami. I brzmi to jak jedna z zasad GNOME, wg. której programy powinny trzymać się filozofii Uniksowej - nie robić mnóstwa rzeczy, a tylko jedną. Za to robić ją doskonale.

Czytając opinie Matthiasa miałem wrażenie, że ponownie czytam esej Havoca Penningtona z przed trzech lat, który wyznacza kierunek rozwoju GNOME.

Między linijkami planów uproszczenia KDE można wyczytać błaganie o wyrzucenie zbędnych informacji, nie potrzebnych użytkownikowi przez większość czasu obsługi komputera. Przywołany jest monstrualny, KDEowy dymek (tooltip) pojawiający się przy wskazaniu pliku - myComputer.desktop is a Desktop Config File that is 170B large, owned by ettrich - users with -rw-r-r- and points to media://...

Dodatkowo Matthias podsunął dobrą myśl - okienka dialogowe blokujące aplikację powinny powodować wyszarzenie jej głównego okna. Także przesuwanie okna programu, nad którym wyświetlony jest jego dialog, powinno przesuwać tak samo okienko dialogowe.

Z kolei Ben Meyer zwraca uwagę na dobre pomysły do skopiowania z Mac OS X. Na początek proponuje jednorazowe wypytanie użytkownika o jego dane. Potem wpisane imię i nazwisko ma być użyte do automatycznego wypełniania pól w kliencie pocztowym, komunikatorze czy liście najlepszych wyników w grach. Ostatni punkt trochę mnie zdziwił, ale okazuje się, że KDEowe gry po każdej rozgrywce pytają użytkownika o imię i nazwisko. GNOMEowe tego nie robią - te dane pobierane są z pola GECOS w /etc/passwd automatycznie.

Oprócz tego w do dyspozycji jest okienko O mnie, analogiczne do tego z Mac OS X i postulowanego dla KDE.

Ben również zwraca uwagę na zbyt duże skomplikowanie opcji okien programów - mnóstwo pozycji menu, ikonek, przyborników itp. Dla kontrastu w jego artykuł ilustrowany jest zrzutami porównującymi analogiczne programy w dwóch środowiskach. Efekt jest piorunujący. Tą samą funkcjonalność DA SIĘ zawrzeć w czystszym interfejsie.

Meyer postuluje ciekawy eksperyment - posadzić deweloperów przy komputerach z jednoprzyciskową myszką. W systemie Apple da się wszystko zrobić takim urządzeniem (a nawet nową myszką Apple bez przycisków). W innych środowiskach - już nie za bardzo. Jeden przycisk to bardzo skuteczny (i sprytny) sposób wymuszenia na deweloperach tworzenia łatwych w obsłudze programów.

Dodatkowo, KDE stosunkowo niedawno dorobiło się ekipy zajmującej się używalnością. To taka grupa, która cały czas marudzi ,,za dużo przycisków, ikonek, za dużo opcji, za dużo zbędnych wodotrysków'', i wg. djurbana - podcina skrzydła developerom, dążącym do maksymalnej ilości nowych ficzerów w każdym wydaniu.

Jednak za cenę odrobinę większej pracy deweloperów uzyskuje się środowisko o wiele łatwiejsze i przyjemniejsze dla użytkowników. Warto ponieść ten koszt.


Archived comments:

smk 2005-08-04 20:27:12

To jest odwieczny problem między programistami, a projektantami interface'ów - żeby był dobry interface, to trzeba go zakodować.

Najlepszy dla programisty program to taki, który wcale nie ma interface'u.
A parametry?? Hardcodować. Po zmianie parametrów można przecież rekompilować. ;-)

Za to wg projektanta interface'u powinien on robić za użytkownika jak najwięcej. A co ma to robić - no kod właśnie.

Egree 2005-08-04 20:55:22

Jeszcze przejdą na GTK, zobaczycie. ;P

GuessWhy 2005-08-04 21:10:16

Trzeba równać do najlepszych :).

Cthulhu 2005-08-04 22:21:52

kurde - wszyscy znajomi na to, ze Gnome jest UF i mniej opcji to lepiej pokazywali KDE... ciekawe ;>

Adam Kruszewski 2005-08-04 22:30:30

to znaczy równać do UI Longhorna? :P tam nawet odrębny klawisz stop z IE7 wywalili. To się dopiero nazywa intuicyjny interfejs użytkownika!

Cthulhu 2005-08-04 22:39:40

a kto tu cos o longhornie mowi? oni nie po raz pierwszy zrobili cos nie do konca tak jak sie powinno (aczkolwiek ja przycisku stop w przegladarce uzywam bardzo rzadko ;>)

r. 2005-08-06 13:11:12

> Meyer postuluje ciekawy eksperyment - posadzić deweloperów
> przy komputerach z jednoprzyciskową myszką. W systemie
> Apple da się wszystko zrobić takim urządzeniem (a nawet
> nową myszką Apple bez przycisków). W innych środowiskach
> - już nie za bardzo. Jeden przycisk to bardzo skuteczny
> (i sprytny) sposób wymuszenia na deweloperach tworzenia
> łatwych w obsłudze programów.

Z tym wszystkim bym nie przesadzał. O ile system daje się obsłużyć jednym klawiszem myszy (a i tak czasem trzeba się wspomóć ,,kalafiorem'', żeby np, wyciągnąć jakieś menu kontekstowe), o tyle dwu-, trzy-, cztero- czy pięciokliki w niektórych aplikacjach nie wzięły się z nikąd...

Osobiście jestem na tyle mocno przyzwyczajony do posiadania menu kontekstowego oraz do copy'n'paste na modłę w X11, że dla mnie mysz musi mieć trzy przyciski (i wskazane jest, żeby trzeci był rolką). Zapewne ktoś, kto nie ma podobnych nawyków, o wiele szybciej opanuje UI makowe niż, nazwijmy je, ,,klasyczne''.

PS. Z programistami zawsze jest ten problem, że oni pasjonują się rozwiązywaniem problemów, dodawaniem ficzerów, a projektowanie interfejsów, testowanie aplikacji, pisanie dokumentacji to ta żmudna część, której oni nie lubią ;>

smk 2005-08-08 11:15:58

r: sprawdź sobie które GUI było wcześniej - macowe, czy to które nazywasz klasycznym.

zdzichuBG 2005-08-08 12:42:41

r: wieloprzyciskowe kombinacje wzięły się z lenistwa programistów i niedopracowania aplikacji ;). Ale tak naprawdę, to w Mac OS X masz o wiele więcej drag'n'drop - co uwalnia od konieczności posiadania więcje niż jednego klawisza. Dla mnie osobiście d'n'd jest wyjątkowo nieintuicyjny, ale jakieś pół roku temu zacząłem go używać w GNOME i nawet jestem zadowolony z efektów.
A, i wyjaśnienie - w Macach oczywiście jest odpowiednik prawgo kliknięcia - Compose + Lewy Click bodajże - ale jest mniej używany, bo wymaga klawiatury.

Jam Łasica RF 2005-08-08 19:07:51

Mam nadzieję, że nie zrobią z KDE drugiego GNOME albo Konqueror Spatial (http://tnij.org/konqispatial)

r. 2005-08-10 00:21:59

Zdzichu: d'n'd nie pomoże, jeśli np. masz jakiś obiekt w jakimś skomplikowanym, pełnym różnych funkcji, narzędziu i musisz się dobrać do jego właściwości. I wtedy z pomocą przychodzi menu kontekstowe, które w Macu siedzi pod... kalafiorem. Albo dwu-, trzy-, cztero- czy pięciokliki jak bodajże w Photoshopie...

smk: Xerox Alto miał trzyklawiszowego szczura: http://www.digibarn.com/collections/systems/xerox-alto/03-06-22-Portrait/Image36.jpg
Jobs z Wozniakiem jeszcze nie myśleli o Lisie czy Macu, jak Xerox wypuścił Alto.

smk 2005-08-10 08:54:27

so?
W Alto prawy przycisk myszy służył do przywoływania drop-down menu (co potem skopiowali programiści AmigaOS) a nie do wywoływania jakiś akcji na obiektach. Więc nie broni to "klasyczności" w Twojej interpretacji.

Naresh 2005-11-06 11:03:41

Ta... przejda na GTK.... nie po to wyszly biblioteki QT4, ktore tak naprawde stwarzaja mozliwosci dla KDE. Pozatym same biblioteki QT4 sa juz duzo szybsze od poprzednich

Tomek 2006-11-30 16:38:51

Ej na jakiej stronie morzna znaleźć pięćioklik do Strongholda ?? hmm ... ?

Tomek 2006-11-30 16:40:36

EJ a wogole o czym to jest stronka :D ??

Tomek 2006-11-30 16:41:00

Jakieś gtk

Tomek 2006-11-30 16:41:16

czy cos ??

Comments


Comments powered by Disqus