RSSy racz nam zwrócić, $DEITY
Ledwo co zamknęli Google Reader, przez co musiałem znaleźć nowy czytnik RSS – zmigrowałem się wtedy na Netvibes. I ten też mi ukradli, z dniem 2. czerwca. Po 12 latach znowu muszę szukać alternatywy. Nie nadążam z takim tempem!
Dla bezpieczeństwa wybrałem teraz rozwiązanie hostowane lokalnie. Jako pierwszy do sprawdzenia wytypowałem Miniflux. I raczej przy nim zostanę.

Postawienie na domowym klastrze k8s zajęło mi jeden wieczór. Działa logowanie przez SSO i Passkeye.
Interfejs jest inny niż Netvibes, ale szybko się przestawiłem i jest wygodnie. Bo skróty klawiszowe zawsze działają.
NV miewał problemy z wyświetlaniem, bo próbował osadzać zewnętrzne treści w iframe
. W dzisiejszych czasach
strony się przed tym bronią, gdy łatwo o fraud. Miniflux pobiera i wyświetla lokalnie (i formatuje tak, że dobrze działa z
send2kindle).
Da się też korzystać przeglądarką w telefonie. Netvibes zbyt często przewijanie listy interpretował jako polecenie odświeżenia.
W przyszłości, jak zmienię czytnik to pewnie send2kindle przestanie działać. Wtedy planuję zainstalować lokalnie wallabag, z którym Miniflux potrafi się integrować.
Comments
Comments powered by Disqus