Innymi słowy: kościół katolicki chce decydować o obcych(!) ludziach wbrew ich woli (nie pozwala im na wypisanie się z ich bazy danych osobowych) i uważa, że ma prawo postępować wbrew prawu Rzeczypospolitej Polskiej poniważ takie ma swoje procedury wewnętrzne. A przecież wedle praca przepisy ustawowe mają pierwszeństwo przed umowami cywilno-prawnymi...
To druga kwestia... religia powinna być oddzielona od przepisów prawa... Przepisy o ochronie danych osobowych są przepisami prawa. Konkordat (wolę określenie "umowa międzynarodowa pomiędzy Polską a Watykanem") jest czymś, co w obecnej postaci koliduje z przepisami prawa. Albo zmienimy tę umowę, albo prawo. W krajach arabskich (np. Arabia Saudyjska) wybrali tę drugą opcję i zmienili prawo łącząc prawo z koranem.
Konstytucja RP Art. 53, Punkty 1. i 6. 1. Każdemu zapewnia się wolność sumienia i religii. 6. Nikt nie może być zmuszany do uczestniczenia ani do nieuczestniczenia w praktykach religijnych.
kościół katolicki chce decydować o obcych(!) ludziach wbrew ich woli (nie pozwala im na wypisanie się z ich bazy danych osobowych) i uważa, że ma prawo postępować wbrew prawu Rzeczypospolitej Polskiej poniważ takie ma swoje procedury wewnętrzne.
A przecież wedle praca przepisy ustawowe mają pierwszeństwo przed umowami cywilno-prawnymi...
Przepisy o ochronie danych osobowych są przepisami prawa.
Konkordat (wolę określenie "umowa międzynarodowa pomiędzy Polską a Watykanem") jest czymś, co w obecnej postaci koliduje z przepisami prawa. Albo zmienimy tę umowę, albo prawo. W krajach arabskich (np. Arabia Saudyjska) wybrali tę drugą opcję i zmienili prawo łącząc prawo z koranem.
Art. 53, Punkty 1. i 6.
1. Każdemu zapewnia się wolność sumienia i religii.
6. Nikt nie może być zmuszany do uczestniczenia ani do nieuczestniczenia w praktykach religijnych.