To uczucie, gdy odkrywasz czyjeś pozwolenie na budowę na Twojej (współ)własno...
To uczucie, gdy odkrywasz czyjeś pozwolenie na budowę na Twojej (współ)własności...
Shared with: Public
Piotr Konieczny - 2011-08-18T07:35:22+0000
TESCO? :D
Zbigniew 'zibi' Jarosik - 2011-08-18T11:10:16+0000 - Updated: 2011-08-18T11:10:25+0000
E? Ktoś ci w ogródek spychaczem wjechał?
Tomasz Torcz - 2011-08-18T11:48:01+0000
Na razie złożył wniosek i dostał zgodę na budowę. Bez podania współwłaścicieli we wniosku, więc Urząd nie zawiadomił nikogo, że taki wniosek rozpatruje. I cichaczem minął czas na protesty. Cyrk, jak to wszystko ogarnę i wyprostuję to będe miał niezłą opowieść dla wnuków.
Piotr Konieczny - 2011-08-18T12:59:23+0000
No ale tesco? :)
Comments
Comments powered by Disqus