Infojama: łapki mi znowu opadły
Tym razem: DoS na openssl.
Giskard pisząc o
BSDowej bibliotece nie wiadomo skąd wziął
Linuksa (który ma z OpenSSL tyle wspólnego, co MS Windows 2003). To raz.
Dwa, zakończył w pięknym, giskardowym stylu, stwierdzeniem:
Na koniec warto zauważyć, że gdyby wytwory Open Sourcy było tak popularne
jak produkty Microsoftu, z dużym prawdopodobieństwem już dzisiaj nastąpiłyby poważne
problemy w funkcjonowaniu całego Internetu.
To ja mam pytanie: jaki jest procentowo udział Open Sourcowych implementacji
SSL'a w stosunku do Microsoftowych?
I drugie: czy fakt, że jakieś pół roku po wykryciu błędu z ASN.1 w openssl
Microsoft załatał dokładnie taki sam błąd u siebie, nie świadczy o tym, że
ichnia implementacja jest oparta w dużej mierze na OpenSSL (albo nawet
w całości - w końcu licencja BSD pozwala po prostu wziąść sobie całość)?
Pytanie trzecie: co za zioło pali Giskard? I gdzie takie mocne hodują?
Archived comments:
Cthulhu 2004-03-24 18:31:59
nie ma co - Giskard jak zwykle napisal newsa w swoim, tak bardzo unikatowym stylu.. juz od dawna zagladam na jame by sie posmiac w pochmurne dni :>
bmalkow 2004-05-25 21:58:25
Jakby ktoś pytał to Prokom w swoim Płatniku również korzysta z OpenSSLa. Na dodatek nie raczy nawet poinformować, że "to opogramowanie wykorzystuje bibliotekę...", czego wymaga licencja.
Comments
Comments powered by Disqus