ofe-line



W związku z pewnymi reorganizacjami życia zmieniałem ostatnio dane osobowe w różnych miejscach. Największego zdziwienia dostarczyło mi OFE.

Dało się znaleźć stronę mojego funduszu. O, jest opcja zarządzania kontem on-line, ekstra! Telefon na infolinię zaowocował loginem (nr klienta) i SMSem z hasłem jednorazowym. Zalogowawszy się znalazłem opcję zmiany danych i wesoło wyklikałem zmiany w formularzu. Wybranie „Zatwierdź” przeniosło na ostatnią stronę procesu, która uraczyła mnie… wypełnionym formularzem w PDF. I adresem s-mail, na który mam go wysłać po wydrukowaniu. Bardzo przepraszam, ale to ma być on–line

Infolinia twierdzi, że takie wymagania nakłada ustawa. I faktycznie:

Art. 44.
[…]
2. O wszelkich zmianach dotyczących numerów, o których mowa w art. 43 ust. 3a, oraz nazwy skróconej płatnika składek, a w przypadku płatników składek będących osobami fizycznymi także nazwiska, pierwszego imienia i daty urodzenia, płatnik składek zawiadamia w formie dokumentu pisemnego według ustalonego wzoru albo w formie wydruku z oprogramowania, o którym mowa w art. 47a ust. 1, wskazaną przez Zakład jednostkę organizacyjną Zakładu.
Ustawa z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych Dz.U. 1998 Nr 137 poz. 887

Nieszczęśliwy zwrot w formie wydruku z oprogramowania powoduje, że w 2011 załatwianie spraw on–line w Polsce polega na drukowaniu i wysyłaniu kopert usługodawcą pocztowym. A wspomniany art. 47a straszy dodatkowo podpisem elektroniczy weryfikowanym przy pomocy ważnego kwalifikowanego certyfikatu. USowi jakoś udaje się przyjmowac wnioski czysto sieciowo.

Comments


Comments powered by Disqus